Unia zostawia żołnierzy w Bośni i Hercegowinie

Unia zostawia żołnierzy w Bośni i Hercegowinie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ministrowie ds. obrony państw UE postanowili w poniedziałek, że odłożą do marca przyszłego roku decyzję o ewentualnym zakończenia militarnej misji w Bośni i Hercegowinie (BiH).
"Sytuacja polityczna w Bośni i Hercegowienie nakazuje nam dać sobie więcej czasu, by zdecydować, czy kończymy misję. Rozważymy to w marcu" - powiedział na konferencji prasowej francuski minister obrony Herve Morin.

Źródła francuskiego przewodnictwa tłumaczyły, że cele tej misji z punktu widzenia wojskowego zostały osiągnięte i coraz więcej krajów zastanawia się nad wysłaniem żołnierzy na inne teatry wojenne, gdzie mogą być bardziej użyteczni.

Z powodu niestabilnej sytuacji w Bośni i Hercegowinie, wiele krajów przestrzega jednak przed zupełnym wycofaniem się UE z tego kraju; rozważana jest dalsza obecność cywilna lub wojskowa w formie siły szybkiego reagowania.

W październiku byli pokojowi wysłannicy na Bałkany Richard Holbrooke i Paddy Ashdown ostrzegli, że Bośni i Hercegowinie grozi rozpad, jeśli wspólnota międzynarodowa nie zaangażuje się bardziej na rzecz targanej podziałami społeczności.

Zgodnie z układem z Dayton BiH została podzielona na dwie autonomiczne "jednostki państwowe": federację muzułmańsko- chorwacką i Republikę Serbską. Koegzystowały one w niełatwym sojuszu przy słabym centralnym rządzie w Sarajewie. Animozje wzrosły, gdy do władzy po wyborach parlamentarnych w 2006 roku doszli rywalizujący politycy: przewodniczący trzyosobowego Prezydium BiH Haris Silajdżić i premier Republiki Serbskiej Milorad Dodik.

Przejęta w 2004 roku od NATO misja UE w BiH pod nazwą EUFOR Althea liczy 2,5 tys. żołnierzy (w tym 200 z Polski). To i tak znacznie mniej niż początkowo, kiedy było ich 7 tys. Kilka krajów ograniczyło liczbę swych żołnierzy wraz z poprawą sytuacji politycznej w BiH lub - jak w przypadku Wielkiej Brytanii - wycofało ich, by wysłać do Afganistanu i Iraku.

Misja miała dwa podstawowe cele: zapewnienie bezpieczeństwa ludności BiH oraz wypełnianie zadań określonych w porozumieniu pokojowym z Dayton z 1995 roku, do których należała m.in. ochrona granic BiH.

UE zastanawia się nie tylko nad wycofaniem żołnierzy, lecz także nad dalszym utrzymaniem biura wysokiego przedstawiciela wspólnoty międzynarodowej w Bośni i Hercegowinie, który reprezentuje ONZ i jednocześnie jest specjalnym przedstawicielem Unii Europejskiej. Wspierająca Serbów Rosja od dawna domaga się zamknięcia biura.

pap, em