Rosja: wycofamy praktycznie wszystkie czołgi z Kaliningradu

Rosja: wycofamy praktycznie wszystkie czołgi z Kaliningradu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Od początku 2008 roku Rosja wycofuje z graniczącego z Polską obwodu kaliningradzkiego zbędne uzbrojenie i sprzęt wojskowy, w tym czołgi - ujawnił szef Sztabu Generalnego rosyjskich sił zbrojnych generał Nikołaj Makarow.

Makarow poinformował o tym podczas spotkania z akredytowanymi w Moskwie attaches wojskowymi, które odbyło się w środę w moskiewskiej Akademii Sztabu Generalnego. Relacjonuje je w czwartek rosyjska prasa.

Szef Sztabu Generalnego zapowiedział, że z kaliningradzkiej enklawy wycofanych zostanie 880 czołgów, czyli - jak zaznaczył - praktycznie wszystkie, które tam stacjonują.

Makarow skarżył się zarazem, że z powodu stanowiska Litwy strona rosyjska zmuszona jest wywozić te czołgi drogą morską. "Jest to - po pierwsze - kosztowne z ekonomicznego punktu widzenia i - po drugie - rozciąga cały proces wycofania na kilka lat" - oświadczył generał.

Zdaniem Makarowa, ten jednostronny krok Rosji dowodzi, że nie ma ona żadnych agresywnych i ofensywnych zamiarów. Jednocześnie szef Sztabu Generalnego potwierdził, że jeśli podjęta zostanie ostateczna decyzja o rozmieszczeniu elementów tarczy antyrakietowej USA w Polsce i Czechach, Rosja w odpowiedzi ulokuje w obwodzie kaliningradzkim rakiety Iskander.

W ocenie Makarowa, budowana w Polsce i Czechach amerykańska tarcza ma  "wyraźnie antyrosyjskie ukierunkowanie". Zdaniem generała, problem tarczy dotyczy teraz nie tylko Rosji i USA, lecz wszystkich krajów Europy.

Makarow oświadczył także, iż współpraca Rosji i NATO, przerwana wskutek sierpniowego kryzysu na Kaukazie, wymaga "pilnej reanimacji". "Głównym warunkiem współpracy jest uwzględnianie interesów Rosji. Bez tego współpracować nie będziemy. NATO nie jest nauczycielem, a Rosja uczniem" -  zauważył szef Sztabu Generalnego.

Moskiewskie gazety odnotowały, że gdy Makarow wchodził do sali, w której odbywało się spotkanie z zagranicznymi wojskowymi, padła tradycyjna komenda "Towarzysze oficerowie!" i wszyscy goście karnie powstali z miejsc.

ND, PAP