Gaza pod ostrzałem

Gaza pod ostrzałem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Photos.com 
Izraelskie siły powietrzne od rana atakują instytucje radykalnej organizacji Hamas. Liczba zabitych Palestyńczyków w Strefie Gazy przekroczyła 200 osób. Drugie tyle jest rannych. Izrael nie wyklucza rozszerzenia operacji.
Według źródeł palestyńskich wśród zabitych jest szef policji w Gazie Tawfik Dżabber.

Według danych palestyńskich najwięcej ofiar jest w mieście Gaza, a mniej w atakowanych także miejscowościach Chan Junis i Rafah na południu Strefy. Po atakach władze Egiptu otworzyły przejście graniczne w Rafah by ewakuować z miasta do szpitali egipskich rannych Palestyńczyków.

Na Strefę - w tym głównie na samo miasto Gaza - spadło w sobotę rano 20-30 izraelskich pocisków rakietowych, powodując poważne zniszczenia. Celem ataku - jak oceniła policja na miejscu - były przede wszystkim instytucje rządzącej w Strefie radykalnej organizacji palestyńskiej Hamas. Zniszczona została m.in. główna kwatera policji Hamasu, w której odbywała się w momencie ataku ceremonia zaprzysiężenia nowych funkcjonariuszy.

Natychmiast po serii ataków radykałowie palestyńscy z Hamasu i Islamskiego Dżihadu zaapelowali do bojowników organizacji o podjęcie akcji odwetowych. "Wszyscy bojownicy otrzymują rozkaz odpowiedzenia na izraelską masakrę" - zakomunikowano w oświadczeniu Dżihadu.

Wkrótce po atakach izraelskich kilkanaście palestyńskich rakiet spadło na południe Izraela. W mieście Netiwot zginęła jedna osoba a dwie zostały ranne. Izraelskie władze nakazały mieszkańcom terenów w pobliżu Strefy Gazy przeniesienie się bliżej schronów.

Cytowany przez agencję Reutera współpracownik Ehuda Baraka zapowiedział, iż operacja w Strefie Gazy "będzie kontynuowana i w razie potrzeby rozszerzona w zależności od oceny dowództwa". Cytowany przez agencję wojskowy rzecznik Izraela mjr Awital Leibowicz zasugerował też, że celem kolejnych ataków mogą stać się bezpośrednio liderzy Hamasu.

Izraelskie ataki zdecydowanie potępił prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas. Jak podano w Ramalli, Abbas nawiązał "pilne kontakty z krajami trzecimi", mające doprowadzić do wstrzymania akcji izraelskich.

Od czerwca 2007 roku zamieszkana przez 1,5 mln ludzi Strefa Gazy znajduje się pod całkowitą kontrolą Hamasu, który pod koniec zeszłego tygodnia zgodnie z zapowiedziami nie przedłużył półrocznego rozejmu z Izraelem, nasilając ostrzał rakietowy ziem izraelskich. W ostatnich dniach na terytorium Izraela spadało dziennie średnio po 70-80 rakiet i pocisków moździerzowych, wystrzelonych ze Strefy Gazy. Rakiety nie spowodowały ofiar w ludziach, są jednak straty materialne.

W czwartek premier Izraela Ehud Olmert ostrzegł kontrolujący Strefę radykalny ruch Hamas, że kontynuowanie ostrzału Izraela spowoduje z jego strony kroki odwetowe. W piątek Hamas odrzucił jednak apel mediatorów egipskich o wznowienie rozejmu i wstrzymanie ostrzału Izraela.

Jak pisze dziennik "Haarec", sprawa dalszych działań militarnych będzie przedmiotem niedzielnego posiedzenia rządu w Jerozolimie. "Haarec", w artykule pt."Armia przygotowuje się do +ograniczonej operacji+ w Strefie", zapowiada, iż taka akcja miałaby rozpocząć się w ciągu kilku dni i obejmować zarówno działania izraelskich sił powietrznych jak i lądowych.
pap, em