Czerwona groteska

Dodano:   /  Zmieniono: 
Deklaracja chińskich władz, które zapowiedziały właśnie, że kandydat na następcę duchowego przywódcy Tybetu będzie musiał uzyskać pełną akceptację Pekinu to posunięcie groźne i groteskowe zarazem.
Stanowisko chińskich komunistów to niemal podręcznikowe odzwierciedlenie komunistycznej mentalności i prymitywnego marksistowskiego podejścia do religii, która przez dziedziców myśli Mao jest traktowana jako śmiertelne zagrożenie.

Rząd w Pekinie roszcząc sobie pretensje do kontroli nad wyznaczeniem następcy Dalajlamy XIV, pokazuje, że  wcale nie ma zamiaru szanować autonomii religijnej Tybetu. Przeczy to licznym wcześniejszym deklaracjom
władz w Pekinie, które twierdziły, że nie zamierzają ingerować w sprawy religijne Tybetu i że chodzi im jedynie o powstrzymanie tendencji separatystycznych regionu.

Ingerencja władz Państwa Środka w sprawę obsady następcy duchowego przywódcy Tybetu do żywego przypomina politykę władz PRL w stosunku do Kościoła. Włodarze Polski Ludowej też próbowali wpływać na politykę personalną Kościoła roszcząc sobie prawo do wywierania wpływu na stanowisk biskupów na Ziemiach Odzyskanych. Dzisiaj Tybet tak samo jak kiedyś w Polsce prymas Stefan Wyszyński ma po prostu prawo by odpowiedzieć komunistom Non possumus.