"Juszczenko nie ma prawa ubiegać się o reelekcję"

"Juszczenko nie ma prawa ubiegać się o reelekcję"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wiktor Bałoha, zdymisjonowany szef kancelarii prezydenta Ukrainy oświadczył, iż ustąpił ze stanowiska w związku z decyzją Wiktora Juszczenki o udziale w nadchodzących wyborach prezydenckich.

"Jestem przekonany, że nie ma pan moralnego prawa, by w nich startować" -  napisał Bałoha w liście, opublikowanym przez służby prasowe jego partii Wspólne Centrum.

Tłumacząc przyczyny swego odejścia ten były wpływowy urzędnik oskarżył Juszczenkę o kumoterstwo, obarczył winą za wszczynanie konfliktów politycznych oraz ostro skrytykował prezydenta za brak realizacji haseł wyborczych, głoszonych przed wyborami prezydenckimi w 2004 roku.

"Naród ukraiński (...) powierzył panu wówczas los państwa. (...) Miliony Ukraińców uwierzyły (...), że z nowym prezydentem powstanie nowa Ukraina. (...) Nadzieje te pozostały niespełnione" - czytamy.

Bałoha zarzucił jednocześnie Juszczence, że w swej polityce kadrowej kieruje się nie fachowością, lecz związkami towarzyskimi i rodzinnymi.

"Jest panu obojętne, że pańskie otoczenie, niczym korozja, niszczy władzę i  samo państwo" - podkreślił.

Zdaniem byłego szefa kancelarii Juszczenki prezydent ponosi również odpowiedzialność za trwające na Ukrainie konflikty polityczne.

"W żadnej instytucji państwowej, ani w żadnej sile politycznej nigdy nie  widział pan partnerów" - napisał Bałoha.

Juszczenko podpisał dekret o zwolnieniu szefa swojej kancelarii we wtorek w  południe. Wcześniej, w wywiadzie udzielonym jednej z ukraińskich gazet prezydent sugerował, że pozbył się Bałohy, gdyż to właśnie on odpowiadał za permanentne konflikty na szczytach władz w Kijowie.

Chodzi przede wszystkim o spory między Juszczenką, a jego byłą sojuszniczką z  czasów pomarańczowej rewolucji, obecną premier Julią Tymoszenko.

W opinii komentatorów, płynące z kancelarii prezydenckiej ataki pod adresem szefowej rządu rozczarowały społeczeństwo i doprowadziły do gwałtownego spadku notowań Juszczenki. Obecnie popiera go ok. 2-3 procent Ukraińców.

Kadencja Juszczenki na stanowisku prezydenta Ukrainy upływa na początku przyszłego roku. Mimo niskiego poparcia w kwietniu ogłosił on, że ma zamiar ubiegać się o reelekcję.

ND, PAP