Buzek o krok od fotela szefa europarlamentu

Buzek o krok od fotela szefa europarlamentu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Największa chadecka frakcja Europejskiej Partii Ludowej (EPL) w Parlamencie Europejskim formalnie mianowała Jerzego Buzka na swojego kandydata na przewodniczącego PE.

Buzek był jedynym kandydatem po wycofaniu się jego konkurenta włoskiego chadeka Mario Mauro. Zatwierdzenie nastąpiło przez aklamację na posiedzeniu frakcji w Brukseli. Gdy ogłosił to przewodniczący Joseph Daul, na sali eurodeputowani wstali z miejsc i zgotowali mu owację; wielu podchodziło z gratulacjami.

"Gratuluję, już metę widać" - powiedział Buzkowi szef klubu PO-PSL Jacek Saryusz-Wolski.

"To wspaniały kandydat. Bardzo się cieszę, że będzie moim następcą" - powiedział chwilę później dziennikarzom ustępujący przewodniczący Parlamentu Europejskiego, niemiecki chadek Hans-Gert Poettering.

Buzek z zadowoleniem przyjmował gratulacje, ale zastrzegał, że jeszcze nie zajął stanowiska przewodniczącego. "Nie uprzedzajmy faktów, wybór zostanie dokonany za tydzień. W tajnym głosowaniu wszystko może się zdarzyć. Porozumienia są, ale niczego jeszcze nie zdecydowano" - powiedział.

Dziękował Mauro, który w bardzo ciepłych, pełnych emocji słowach tłumaczył na posiedzeniu grupy, dlaczego ustąpił Buzkowi: ze względu na sentyment i swoje związki z Polską oraz bardzo dobrą współpracę z Buzkiem w PE. "To godny kandydat, czułem się zobligowany ustąpić" - powiedział.

"Dla niego fakt, że ktoś spoza dawnej żelaznej kurtyny może kandydować na przewodniczącego PE, jest wielką sprawą" - zaznaczył Buzek. Podkreślił "wielką odpowiedzialność, wielką odwagę polityczną" Mauro. "Nie obyło się bez konkurencji, bez kampanii politycznej - była taka kampania" - dodał.

Wybór Buzka ma nastąpić za tydzień 14 lipca na sesji inauguracyjnej w Strasburgu. Dzięki zawartemu w poniedziałek porozumieniu o podziale kadencji przewodniczącego PE z socjalistami, były premier ma zagwarantowaną większość 425 głosów w liczącym 736 eurodeputowanych PE. Socjaliści poprą Buzka w zamian za obietnicę poparcia za 2,5 roku ich lidera Martina Schulza przez chadeków.

Daul powiedział, że Buzek ma też poparcie liberałów, po tym jak swoją dawno zgłoszoną kandydaturę na przewodniczącego PE wycofał były lider liberałów Graham Watson. "Europejska Partia Ludowa, socjaliści i liberałowie mają jednego kandydata w głosowaniu w przyszłym tygodniu: Jerzego Buzka" - cieszył się lider chadeków.

Tej informacji nie potwierdzają jednak źródła we frakcji liberałów. Twierdzą, że na razie Watson takiej decyzji nie podjął, choć nie wykluczają jej w nadchodzących dniach. Jego kandydowanie ma i tak znaczenie tylko symboliczne, ale słabe poparcie w głosowaniu byłoby dla Watsona dużą osobistą porażką, więc być może zechce tego uniknąć. Jeśli Watson rzeczywiście ustąpi, konkurentem Buzka, pozbawionym jakichkolwiek szans, może być kandydat skrajnej lewicy GUE/NGL.

Występując na pierwszej po formalnym ogłoszeniu jego kandydatury konferencji prasowej, Buzek mówił, że Unia Europejska powinna być bliżej obywateli, tak by zdali oni sobie sprawę z korzyści płynących z członkostwa.

"Musimy pokazywać Europejczykom, że być w Unii Europejskiej jest lepiej niż poza UE - powiedział Buzek. - Europejczycy często nie czują, że dobre dla nich rozwiązania są proponowane przez UE".

"Parlament Europejski i instytucje UE mają sens, bo rozwiązują problemy obywateli" - dodał, wskazując przede wszystkim na kryzys gospodarczy.

Odrzucił zawartą w jednym z pytań tezę, że jest bliski objęcia stanowiska przewodniczącego PE dzięki temu, że ma poparcie Niemiec i jest "członkiem niemieckiego zespołu".

"Nie czuję się członkiem żadnego zespołu, poza tym, że należę do Europejskiej Partii Ludowej" - powiedział.

Przypomniał, że na Śląsku w eurowyborach dostał poparcie ponad 400 tys. wyborców. "Czuję odpowiedzialność przed krajem, regionem i UE" - zadeklarował. Wspominając czasy, gdy był premierem polskiego rządu, powiedział: "Różne etykietki czasem się przykleja i doskonale wiem, jak mało mają one wspólnego z rzeczywistością".

pap, em, keb