"Prowokacyjne" wystąpienie hinduskiej działaczki

"Prowokacyjne" wystąpienie hinduskiej działaczki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Znana działaczka indyjskiej Partii Kongresu Narodowego Rita Bahuguna Joshi została aresztowana w związku z "prowokacyjnym wystąpieniem", obrażającym szefową rządu stanowego w Uttar Pradeś - Mayawati. W kilka godzin później rozjuszony tłum podpalił dom Joshi.

Joshi odpowiadać ma przed sądem za "uwagi, poniżające obywateli z niższych kast" oraz podsycanie konfliktów społecznych. Zgodnie z konstytucją grozi jej do  10 lat więzienia.

Uważana za jedną z ważniejszych kobiet w swej partii, Joshi stoi na czele Kongresu Narodowego w tym najludniejszym indyjskim stanie, rządzonym przez partię BSP (Bahujan Samaj Party), broniącą interesów obywateli z niższych kast.

Bezpośrednią przyczyną zatrzymania prominentnej działaczki były jej uwagi w  programie telewizyjnym na temat wzrostu przestępczości w stanie, w tym liczby gwałtów. Mówiąc o nielicznych przypadkach wypłacenia zgwałconym kobietom odszkodowań w wysokości 25 tys. rupii (520 USD), Joshi dodała, iż poszkodowane kobiety "powinny rzucić te pieniądze w twarz Mayawati i powiedzieć jej +ty również powinnaś zostać zgwałcona a ja ci wypłacę dziesięć milionów rupii+". Słowa te zostały przyjęte jako obraźliwe wobec szefowej rządu stanowego, pozostającej już wcześniej w niezbyt dobrych stosunkach z Joshi.

W kilka godzin po tej wypowiedzi działaczka została zatrzymana a pod jej dom w Lucknow zaczęły napływać tłumy zwolenników Mayawati.

Joshi wyjaśniła, iż swymi słowami chciała zwrócić uwagę na fakt, że szefowa rządu stanowego nie ma zrozumienia dla kobiet. "Żałuję słów, wypowiedzianych w  gniewie (...) Sama jestem kobietą i nie powinnam wypowiadać tego rodzaju opinii" - zaznaczyła.

Mayawati Naina Kumari (oficjalnie używająca tylko członu Mayawati) należy sama do najniższej kasty w Indiach - dalitów, zwanych potocznie niedotykalnymi. Jej partia dysponuje bezwzględną większością w parlamencie stanowym - ma też 85 deputowanych w parlamencie federalnym, co stało się solą w oku Partii Kongresowej.

ND, PAP