Rosja zaniepokojona stanem europejskiego systemu bezpieczeństwa

Rosja zaniepokojona stanem europejskiego systemu bezpieczeństwa

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wikipedia 
Rzecznik rosyjskiego MSZ Andriej Niestierienko oznajmił, że w trakcie zeszłorocznej wojny z Gruzją o Osetię Południową nieskuteczny okazał się europejski system bezpieczeństwa.

W piątek minie rok od wybuchu wojny gruzińsko-rosyjskiej o tę separatystyczną republikę na terenie Gruzji. Po wojnie Rosja uznała niepodległość Osetii Płd. i drugiego terytorium, które w latach 90. wyszło spod kontroli władz w Tbilisi - Abchazji.

"Barbarzyńska agresja Gruzji wobec byłej części jej państwa naocznie ujawniła głębokie rysy w istniejącym systemie bezpieczeństwa europejskiego" - powiedział Niestierienko na konferencji prasowej w Moskwie.

Dodał, że społeczność międzynarodowa powinna uznać "nowe zmiany geopolityczne, które zaszły na Zakaukaziu po sierpniowych wydarzeniach".

Niestierienko wezwał "wszystkie kraje", by powstrzymały się od dostarczania broni Gruzji. Nie wymienił przy tym żadnego konkretnego państwa. Według przedstawiciela Rosji w ostatnich latach miały miejsce "masowe dostawy broni z zagranicy", które "wywołały w gruzińskim kierownictwie iluzję bezkarności i tego, że wszystko wolno".

Rzecznik MSZ dodał, że "jakkolwiek ktoś próbowałby to przedstawić", to nie Rosja jest odpowiedzialna za wycofanie się z Gruzji obserwatorów ONZ i OBWE.

"Próby działania tak, jakby nic się nie stało, ignorowania w pełni samodzielnego istnienia niepodległej Osetii Płd. i Abchazji doprowadziły w rezultacie do zakończenia w tych krajach i w Gruzji obecności międzynarodowej" - oznajmił Niestierienko.

W Gruzji są obecnie tylko obserwatorzy UE.

pap, keb