IRA zdecydowanie na "nie"
Poparcie dla Traktatu jest wyższe wśród mężczyzn - 52 proc. ankietowanych jest za, 31 proc. przeciw. U kobiet proporcje wynoszą odpowiednio - 41 proc. i 26 proc. Najbardziej entuzjastycznymi zwolennikami Traktatu są wyborcy rządzącej partii republikańskiej Fianna Fail i największej partii opozycyjnej, centroprawicowej Fine Gael. Nieco bardziej powściągliwi w poparciu są wyborcy Partii Pracy. Zdecydowanie przeciwko Traktatowi są sympatycy Sinn Fein, ugrupowania będącego politycznym skrzydłem Irlandzkiej Armii Republikańskiej. 66 proc. wyborców tej partii to jego przeciwnicy, 13 proc. - zwolennicy.
74 proc. uczestników ankiety na pytanie, czy weźmie udział w referendum odpowiedziało, że najprawdopodobniej tak, z czego 91 proc. zwolenników i 70 proc. przeciwników Traktatu. 80 proc. ankietowanych sądzi, iż w okresie gospodarczego kryzysu lepiej być w UE niż poza nią.
Mobilizacja zwolenników
W ocenie komentatorów sondaż jest wezwaniem do mobilizacji dla zwolenników Traktatu, by nie tkwili w przekonaniu, że gwarancje uzyskane przez rząd Irlandii na unijnym szczycie w grudniu 2008 roku, dotyczące neutralności, polityki podatkowej, polityki rodzinnej i utrzymania komisarza, same z siebie przesądzą o pozytywnym wyniku. Irlandzki minister spraw zagranicznych Micheal Martin powiedział sieci RTE, że sondaż potwierdza poparcie większości społeczeństwa dla Traktatu i jest powodem do ostrożnego optymizmu. Mimo to rząd będzie nadal przekonywał niezdecydowanych.
Opozycyjne partie polityczne Fine Gael i Partia Pracy zapowiedziały, że nie wykorzystają referendum do krytyki bijącego rekordy niepopularności rządu Briana Cowena, ponieważ przyjęcie Traktatu leży w narodowym interesie kraju.PAP, arb