Chavez: kocham, śpiewam, marzę.

Chavez: kocham, śpiewam, marzę.

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wenezuelski prezydent Hugo Chavez odsłonił bardziej osobistą stronę swojego charakteru podczas wywiadu na wyłączność udzielonego w programie Larrego King’a w CNN. Oprócz kwestii takich jak relacje Wenezueli ze Stanami Zjednoczonymi oraz jego nadziei na poprawienie stosunków z prezydentem Barackiem Obamą, stosunków z Iranem czy Izraelem, licznych prób obalenia go oraz zamachów na niego, Chavez przyznał się też, że kocha Jezusa Chrystusa, że marzy mu się zagrać w ekstraklasie futbolu amerykańskiego na Stadionie Jankeskim oraz, że uwielbia śpiewać, ale nie wychodzi mu to najlepiej.
Wbrew powszechnemu mniemaniu o nienawiści Chaveza do wszystkiego, co pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, wyraził on jednak głębokie zamiłowanie do ludności i kultury amerykańskiej. Powiedział, że lubi aktora Charlesa Browna i poetę Walta Whitmana. W ciepłych słowach wypowiedział się o amerykańskim systemie ochrony podczas jego pobytu w Nowym Jorku (podczas szczytu G-20). Ponoć uciął sobie miłą pogawędkę z ochroniarzami, których określił jako „łaskawych, bardzo wydajnych, pilnych i bardzo miłych". 

Podczas wywiadu ton Chaveza wielokrotnie zabarwiał się nutką refleksyjności i sentymentalności: „Jestem człowiekiem wielu wad. Kocham. Śpiewam. Marzę. Urodziłem się w biednym krajobrazie, uprawiałem kukurydzę i sprzedawałem słodycze robione przez mojego dziadka. Moje dzieci, moje dwie córki są ze mną i chcę lepszego świata dla moich wnuków, ale i też dla waszych wnuków".

Chavez wydawał się nie rozumieć, czemu tak wiele osób go demonizuje: „Jestem katolikiem. Pragnę świata sprawiedliwości i równości. To jedyny sposób by osiągnąć spokój." „Byłem ministrantem” dodał. „Moja matka chciała, żebym został księdzem. Jestem chrześcijaninem i katolikiem. Jestem bardzo wierny. Wierzę w Boga, w Jezusa Chrystusa. Jestem chrześcijaninem. … Płaczę gdy widzę niesprawiedliwość, dzieci umierające z głodu.”

Pomimo tego, że Kościół Katolicki (nieustannie krytykujący rządy prezydenta) jest w opozycji odkąd Chavez doszedł do władzy w 1999, prezydent wenezuelski wielokrotnie podkreślał swoje katolickie pochodzenie i siłę jego wiary.

EW