Premier Ukrainy Julia Tymoszenko, w wyznaczonych na 17 stycznia wyborach prezydenckich, będzie figurowała na listach kandydatów pod numerem 13. Ten pechowy numer przypadł jej w wyniku losowania przeprowadzonego przez Centralną Komisję Wyborczą (CKW).
- Nie będziemy zaskarżać tej decyzji CKW. Jezus Chrystus z 12 apostołami również tworzyli trzynastkę. Myślę, że jest to bardzo silna liczba - oświadczyła Tymoszenko. Pani premier dodała, że nie wierzy przesądy, związane z pechową trzynastką. - Wystarczy być silnym duchem i czynić tak, by dobro zwyciężało zło. Myślę, że tym razem dobro zwycięży na Ukrainie ostatecznie - podkreśliła.
Według różnych sondaży Tymoszenko cieszy się obecnie poparciem ok. 15-20 proc. respondentów, co daje jej drugie miejsce po faworycie rankingów, byłym premierze Wiktorze Janukowyczu. Może on dziś liczyć nawet na 30 proc. głosów.
PAP, arb