Papież: Jad wa-Szem wstrząsającym spotkaniem z okrucieństwem

Papież: Jad wa-Szem wstrząsającym spotkaniem z okrucieństwem

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. WPROST
W przemówieniu do Kurii Rzymskiej w poniedziałek Benedykt XVI nazwał swą majową wizytę w jerozolimskim Instytucie Pamięci o Holokauście Jad wa-Szem "wstrząsającym spotkaniem z okrucieństwem z winy ludzkiej, z nienawiścią ślepej ideologii, która bez żadnego usprawiedliwienia skazała na śmierć miliony osób".

Przywołując ten jeden z najważniejszych momentów swej podróży do Ziemi Świętej papież podkreślił, że Instytut w Jerozolimie to "memoriał przeciwko nienawiści, żarliwe wezwanie do oczyszczenia i przebaczenia, do miłości".

Benedykt XVI zauważył, że cała jego podróż do Jordanii, Izraela i Autonomii Palestyńskiej przebiegała pod hasłem pojednania.

"Wszystko, co można zobaczyć w tych krajach, woła o pojednanie, sprawiedliwość, pokój" - powiedział podczas przedświątecznego spotkania z kardynałami i pracownikami watykańskich urzędów.

Wiele miejsca papież poświęcił Afryce przypominając swą marcową pielgrzymkę do Angoli i Kamerunu oraz synod biskupów z Czarnego Lądu, który odbył się w październiku w Watykanie.

"Dla Kościoła i dla mnie osobiście kończący się rok minął w dużej części pod znakiem Afryki" - zauważył papież. Następnie zwrócił uwagę na potrzebę "wewnętrznego pojednania" jako fundamentu pokoju dla wszystkich kontynentów, przede wszystkim właśnie dla Afryki.

"Za pozytywny przykład możemy uznać trwający proces pojednania w historii Europy po drugiej wojnie światowej" - powiedział.

"Fakt, że od 1945 roku w Europie Zachodniej i Środkowej nie było więcej żadnych wojen, opiera się z całą pewnością w decydującej mierze na inteligentnych i etycznie ukierunkowanych strukturach politycznych i gospodarczych, ale mogły się one rozwinąć tylko dlatego, że istniały wewnętrzne procesy pojednania, które umożliwiły nową koegzystencję" - stwierdził Benedykt XVI.

"Każde społeczeństwo potrzebuje pojednania, aby mógł panować pokój. Pojednanie potrzebne jest dla dobrej polityki, ale nie może ono być realizowane tylko przez nią" - podkreślił.

W przemówieniu, będącym tradycyjnym podsumowaniem roku w Kościele, za szczególnie ważną papież uznał też swą wrześniową wizytę w Czechach. "Przed tą podróżą zostałem ostrzeżony, że jest to kraj z większością agnostyków i ateistów , w którym chrześcijanie stanowią zaledwie mniejszość" - przyznał.

"Tym bardziej radosną niespodzianką było to, że wszędzie byłem otoczony wielką serdecznością i przyjaźnią" - odnotował.

Papież oświadczył: "Uważam za ważne przede wszystkim to, by o ludzi, którzy deklarują się jako agnostycy i ateiści, troszczyć się tak samo jak o wierzących".

"Kiedy mówimy o nowej ewangelizacji, osoby te mogą się przestraszyć" - dodał.

Następnie Benedykt XVI przedstawił taki postulat: "Do dialogu z religiami należy dzisiaj dodać dialog z tymi, dla których religia jest rzeczą obcą, którym Bóg jest nieznany".

PAP, mm