Obama nie zreformuje amerykańskiej służby zdrowia

Obama nie zreformuje amerykańskiej służby zdrowia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Barack Obama (fot. White House) 
Porażka Demokratów w wyborach do Senatu USA w stanie Massachusetts praktycznie przekreśla szansę na uchwalenie wkrótce reformy opieki zdrowotnej, która miała być głównym osiągnięciem prezydenta Baracka Obamy. W następstwie wygranej republikańskiego kandydata Scotta Browna Demokraci stracili w Senacie tzw. superwiększość 60 głosów, która umożliwiłaby im uchwalenie ustawy o reformie systemy opieki zdrowotnej bez obawy zablokowania jej przez Republikanów metodą obstrukcji parlamentarnej.
Partia Demokratyczna rozważa teraz możliwe scenariusze ratowania reformy. Ma ona zapewnić ubezpieczenia zdrowotne dodatkowym 30 milionom Amerykanów, którzy go nie mają, i zagwarantować, że ubezpieczyciele nie będą mogli odmawiać polisy osobom już chorym lub pokrycia kosztów leczenia pod rozmaitymi pretekstami. Przez pewien czas Demokraci rozważali próbę przeforsowania reformy w Senacie zwykłą większością 51 głosów. Uważa się to jednak za zbyt ryzykowne. Reforma o takim znaczeniu - argumentują politycy - powinna zostać uchwalona tak, aby nie było wątpliwości, że ma szersze poparcie społeczne.

Za radykalna - źle, zbyt zachowawcza - źle

Za najbardziej realistyczny uchodzi plan przewidujący uchwalenie przez obie izby Kongresu ustawy zatwierdzonej w grudniu przez Senat, a następnie próbę jej poprawienia. Wersja Senatu jest mniej radykalna niż ta, którą uchwaliła wcześniej Izba Reprezentantów. Przewiduje niższe dotacje dla osób, których nie byłoby stać na wykupienie - obowiązkowych według rządowego projektu - ubezpieczeń medycznych i nie zawiera tzw. opcji publicznej, czyli planu utworzenia państwowej ubezpieczalni, która konkurowałaby na rynku z prywatnymi, co miało doprowadzić do obniżenia cen polis. Do tej pory Demokraci mieli nadzieję, że w negocjacjach między Senatem a Izbą Reprezentantów uda się wprowadzić do wspólnej wersji ustawy niektóre zapisy z ustawy Izby. Potem - jak liczyli - obie izby Kongresu uchwaliłyby wspólną, ostateczną wersję, przy czym w Senacie nie byłoby z tym problemu, gdyż wystarczyłyby głosy samych 60 Demokratów.

Kluczowy senator

Obecnie, gdy większość ta stopniała do 59, a wszyscy Republikanie są przeciwni reformie w proponowanym kształcie, uważa się, że jedyną szansą uratowania jej jest rezygnacja z niektórych dalej idących zapisów ustawowych. To jednak prawdopodobnie też się nie uda, ponieważ kilku demokratycznych członków Izby, z lewego skrzydła tej partii, zapowiedziało już, że nie będą głosowali na ustawę w wersji Senatu. Niektórzy demokratyczni politycy proponują w związku z tym, aby reformę odłożyć na później i skupić się na walce z recesją.

Reforma za wszelką cenę

Jak na razie jednak kierownictwo Demokratów upiera się przy walce o reformę. Demokratyczna przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi oświadczyła, że "cokolwiek zdarzyło się w Massachusetts, będziemy mieli opiekę medyczną dla wszystkich Amerykanów, i to wkrótce".

PAP, arb