Francja: strajki i manifestacje pracowników budżetówki

Francja: strajki i manifestacje pracowników budżetówki

Dodano:   /  Zmieniono: 
W całej Francji odbyły się w czwartek strajki i manifestacje nauczycieli, lekarzy, urzędników i innych pracowników sfery budżetowej przeciw masowej likwidacji etatów. Związkowcy wezwali do protestu pięć milionów osób zatrudnionych w sektorze publicznym.
Kilka francuskich związków zawodowych, w tym największy z nich CGT, zorganizowało w czwartek strajk powszechny i około 130 manifestacji na terenie kraju. Protestujący domagali się powstrzymania redukcji etatów, równoznacznej ich zdaniem ze "zniszczeniem sektora publicznego". Według związkowców, w tym roku zniknie w budżetówce 34 tysiące miejsc pracy.

Największa demonstracja przemaszerowała po południu ulicami Paryża. Według związkowców liczyła ona 15 tysięcy osób, zdaniem policji - jedynie 6,6 tysiąca. Na czele pochodu niesiono transparenty: "Służba publiczny, nasze wspólne dobro". Jak podały związki, manifestacje mniejsze niż w Paryżu, liczące kilka tysięcy ludzi, przeszły także m.in. w Marsylii, Lyonie, Bordeaux i Nantes.

Wśród strajkujących szczególnie liczni byli nauczyciele. Według danych związkowych, w czwartek około południa strajkowało około 40 proc. kadry wszystkich szkół. Ministerstwo edukacji podało jednak ponad dwukrotnie niższą liczbę strajkujących - blisko 16 proc. Mniej licznie do protestów dołączył też personel szpitali, a także urzędnicy na szczeblu centralnym i lokalnym - ci ostatni obawiający się planowanej reformy terytorialnej.

Minister ds. budżetu i sektora publicznego Eric Woerth przyznał, że "od 2007 roku zniknęło 100 tysięcy miejsc pracy w sektorze publicznym". Jednocześnie uzasadnia tę reformę, powołując się na przykłady innych krajów, które jego zdaniem "zatrudniają mniejszą liczbę pracowników budżetowych, a mimo to zachowują wysoką jakość usług publicznych".

Masowe likwidacje etatów są przede wszystkim wynikiem planu oszczędności w sferze budżetowej, forsowanego przez prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego. Plan ten przewiduje, że tylko co drugie stanowisko osoby odchodzącej na emeryturę będzie obsadzane.

PAP, dar