Tajlandzki rząd przechodzi do ofensywy. Będzie śledztwo w sprawie protestów

Tajlandzki rząd przechodzi do ofensywy. Będzie śledztwo w sprawie protestów

Dodano:   /  Zmieniono: 
W sprawie protestów "czerwonych koszul" w Bangkoku, zakończonych krwawymi zamieszkami, zostanie wszczęte niezależne śledztwo - oświadczył premier Tajlandii Abhisit Vejjajiva. Szef rządu poinformował, że przywrócono porządek zarówno w samej stolicy jak i w kilku prowincjach, w których od tygodnia dochodziło do aktów przemocy w czasie protestów opozycji.
Abhisit zapowiedział, że rząd "będzie szybko działał na rzecz przywrócenia normalności" w kraju oraz będzie kontynuował plan pojednania z "czerwonymi koszulami" - głównie zwolennikami obalonego w 2006 roku premiera Thaksina Shinawatry.

W Bangkoku i 23 innych prowincjach kraju wciąż obowiązuje godzina policyjna od godz. 21 do 5 rano czasu lokalnego. Za jej nieprzestrzeganie grożą dwa lata więzienia lub grzywna do 40 tys. bahtów (1,2 tys. dolarów).

Obalony w bezkrwawym zamachu wojskowym Thaksin, który obecnie przebywa na uchodźstwie, jest przez adwersarzy uważany za najbardziej skorumpowanego polityka. Dla swoich zwolenników, których reprezentują "czerwone koszule", jest pierwszym politykiem, który dostrzegł miliony biedaków w Tajlandii; w czasie swych rządów próbował wprowadzać pewne reformy na rzecz uboższych warstw ludności.

PAP, arb