Słabo z demokracją w Rosji

Słabo z demokracją w Rosji

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wikipedia
System polityczny w Rosji jest postrzegany przez polskich i niemieckich ekspertów jako niedemokratyczny - wynika z raportu Instytutu Spraw Publicznych "Rosja dziś i jutro" zaprezentowanego w czwartek w Warszawie.

Raport ISP powstał we współpracy z Fundacją Nauka i Polityka w Berlinie oraz z Fundacją Konrada Adenauera w Polsce. W ramach projektu na przełomie 2009 i 2010 r. zebrano opinie ok. 50 polskich i niemieckich ekspertów w zakresie spraw wschodnich, politologów, dziennikarzy, a także m.in. przedstawicieli polskiego MSZ i Biura Bezpieczeństwa Narodowego czy posłów do niemieckiego Bundestagu.

Jak podkreśliła kierująca pracami nad raportem dr Agnieszka Łada z ISP, celem projektu było ustalenie za pomocą wywiadów, jak postrzegają i oceniają Rosję czołowi polscy i niemieccy eksperci, którzy zajmują się analizowaniem polityki tego kraju.

Zamiast demokracji - autorytaryzm

Przedstawiając najważniejsze wnioski z raportu, zaznaczyła, że z analizy opinii ekspertów wynika, że system panujący w Rosji nie jest demokratyczny, a jego głównym zagrożeniem jest autorytarna polityka prowadzona przez Kreml.

"W tej kwestii polscy i niemieccy eksperci są zgodni, że w Rosji mamy do czynienia z systemem autorytarnym lub demokracją z elementami autorytaryzmu. Przy obecnym systemie politycznym w Rosji szybka jej demokratyzacja mogłaby zaszkodzić stabilności państwa" - powiedziała Łada.

Dodała, że wśród najważniejszych problemów współczesnej Rosji zarówno polscy jak i niemieccy eksperci wymieniają korupcję, biurokrację, podziały społeczne oraz brak woli do przeprowadzenia koniecznych reform. Na pierwszym miejscu wśród wyzwań eksperci stawiają modernizację gospodarki opartej głównie na surowcach oraz zmianę imperialistycznej polityki zagranicznej Rosji.

Tandem?

W kwestii podziału władzy między rosyjskim prezydentem a premierem, eksperci obu krajów byli zgodni, że Dmitrij Miedwiediew i Władimir Putin prezentują różne wizje polityki, przy czym Putin ma silniejszą pozycję.

"Niemieccy eksperci w większości twierdzą, że w Rosji obaj politycy traktowani są jako "tandem", nawet jeśli występują między nimi rozbieżności" - powiedziała Łada.

Zaznaczyła, że z tą tezą nie zgadza się część polski ekspertów, którzy w swoich ocenach zauważyli, że skoncentrowanie władzy w rękach rosyjskiego premiera, który zgodnie z rosyjską konstytucją nie jest głównym decydentem w państwie, może grozić destabilizacją. W odniesieniu do gospodarki - mówiła Łada - eksperci obydwu krajów zgodnie ocenili, że gospodarka rosyjska jest "zdecydowanie nieefektywna".

Gospodarka i polityka zagraniczna

Niemieccy eksperci wytykają jej brak stabilności w sytuacji wahań cen, a z kolei Polacy krytykują brak inwestowania środków zarobionych na sprzedaży surowców w przeprowadzanie reform. "Zacofanie gospodarki powoduje, że nie jest ona tak silna i wymaga reform" - podkreślono w raporcie.

W kwestii oceny rosyjskiej polityki zagranicznej, wiele ocen wyrażonych w raporcie przez Polaków i Niemców jest zgodnych. Rosja - w opinii ekspertów - to przede wszystkim największy sąsiad UE, którego polityka zagraniczna oceniana jest jako kontynuacja mocarstwowej polityki Związku Radzieckiego, nastawionej na odzyskiwanie stref wpływów oraz kształtowanie światowego porządku.

"Zdaniem ekspertów biorących udział w projekcie taka polityka wynika z historycznych powiązań i postrzegania byłych republik radzieckich jako części składowej swojego imperium, przy czym obie strony zauważyły rozdźwięk między rosyjskimi aspiracjami a rzeczywistością" - mówił Łada.

Zaznaczyła, że eksperci obu krajów są zgodni także co do tego, że Rosja wobec krajów UE stosuje rozróżnienie na państwa silne, z którymi dąży do prowadzenia partnerskich relacji, oraz na słabe kraje, które nie odgrywają w rosyjskich planach większej roli.

Co na to Zachód?

W raporcie "Rosja dziś i jutro" podkreślono także, że dla Niemiec i krajów starej UE Rosja nie stanowi bezpośredniego zagrożenia; natomiast - zauważono - może być niebezpieczna - zwłaszcza z punktu widzenia możliwości wykorzystywania instrumentów gospodarczych i zależności energetycznej - dla niektórych nowych członków UE i NATO, takich jak Polska czy kraje bałtyckie.

Polscy i niemieccy eksperci byli także sceptyczni wobec inicjatyw rosyjskich dotyczących europejskiego bezpieczeństwa oraz możliwości zacieśniania współpracy w ramach NATO-Rosja. Przeciwnego zdania był obecny podczas czwartkowej prezentacji raportu współprzewodniczący polsko-rosyjskiej Grupy ds. Trudnych prof. Adam D. Rotfeld, który ocenił, że Rosję trzeba w sposób trwały wkomponować w system światowego bezpieczeństwa.

"Głównym zadaniem Europy, ale przede wszystkim Polski i Niemiec, jest przekonanie Rosji, że NATO nie jest dla niej żadnym zagrożeniem. Jeśli to się uda, zostanie zrobiony bardzo ważny krok w kierunku demokratyzacji Rosji" - powiedział Rotfeld.

Podkreślił, że Rosja będzie demokratyczna, jeśli ustanowi państwo prawa. "Państwo prawa zawsze musi poprzedzać demokrację, a nie na odwrót, tak jak to było za czasów Borysa Jelcyna. Wówczas samo słowo demokracja zostało w Rosji skompromitowane, bo kojarzyło się z okresem niepewności. Dzisiaj Rosja jest już gotowa na demokratyczne zmiany i trzeba mieć nadzieję, że wkrótce one nastąpią" - powiedział Rotfeld.

 

PP / PAP