Centroprawica rządząca w Porto, drugim co do wielkości mieście w Portugalii, odrzuciła projekt nadania jednej z ulic imienia José Saramago.
Rada miejska w Porto składa się w większości z członków centroprawicowej Partii Socjaldemokratycznej (PSD) i chadeków. Jednogłośnie sprzeciwili się oni uhonorowaniu jednego z najwybitniejszych portugalskich pisarzy. Od decyzji władz miasta bezpośrednio do burmistrza odwołała się Partia Socjalistyczna. Szanse na jej zmianę są jednak nikłe – burmistrz również wywodzi się z PSD.
José Saramago zmarł ponad miesiąc temu w wieku 87 lat. Był ateistą i członkiem Komunistycznej Partii Portugalii. W 1998 roku dostał nagrodę Nobla za całokształt twórczości literackiej. Siedem lat wcześniej pokłócił się z rządem PSD, który nie chciał zgłosić jego „Ewangelii według Jezusa Chrystusa" do Europejskiej Nagrody Literackiej. Centroprawicowcy uznali tę książkę za bluźnierczą i obrażającą uczucia religijne katolików. Saramago w ramach protestu wyjechał wraz z żoną z Portugalii na hiszpańską wyspę Lanzarote, gdzie pozostał aż do śmierci.
- Czy to się podoba większości radnych czy też nie, Saramago jest jedną z ważnych postaci portugalskiej kultury – odpowiada Manuel Pizzaro z Partii Socjalistycznej, oskarżając radę miejską o „zaściankowość". – To wyraz braku respektu dla liberalnych tradycji miasta znanego z tolerancji.
José Saramago zmarł ponad miesiąc temu w wieku 87 lat. Był ateistą i członkiem Komunistycznej Partii Portugalii. W 1998 roku dostał nagrodę Nobla za całokształt twórczości literackiej. Siedem lat wcześniej pokłócił się z rządem PSD, który nie chciał zgłosić jego „Ewangelii według Jezusa Chrystusa" do Europejskiej Nagrody Literackiej. Centroprawicowcy uznali tę książkę za bluźnierczą i obrażającą uczucia religijne katolików. Saramago w ramach protestu wyjechał wraz z żoną z Portugalii na hiszpańską wyspę Lanzarote, gdzie pozostał aż do śmierci.
- Czy to się podoba większości radnych czy też nie, Saramago jest jedną z ważnych postaci portugalskiej kultury – odpowiada Manuel Pizzaro z Partii Socjalistycznej, oskarżając radę miejską o „zaściankowość". – To wyraz braku respektu dla liberalnych tradycji miasta znanego z tolerancji.
"Gazeta Wyborcza", arb