Afgańska opozycja twierdzi, że rozpoczęła ofensywę na zajmowane przez talibów miasto Mazar-i-Szarif na północy Afganistanu.
"Nasze siły postępują w stronę Mazar-i-Szarif" - powiedział agencji Reuters w rozmowie telefonicznej przedstawiciel wojsk Sojuszu Północnego Aszraf Nadim.
Dodał, że poranne bombardowania amerykańskich samolotów pomogły przełamać linię frontu talibów. Siły opozycji mają znajdować się około 6 km od lotniska w Mazar-i-Szarif, uważanego za główny strategiczny punkt w północnym Afganistanie.
Poranne naloty amerykańskie były jednymi z najcięższych w całej kampanii militarnej w Afganistanie. Naoczni świadkowie słyszeli co najmniej 40 silnych wybuchów na linii frontu, gdzie talibowie okopali się naprzeciwko sił opozycyjnego Sojuszu Północnego.
W miasteczku Dżabal-us-Saraj, leżącym kilka kilometrów za linią frontu, o godz. 6.00 rano ziemia zatrzęsła się cztery razy wskutek potężnych eksplozji, które pozbawiły domy szyb w oknach.
O sukcesach militarnych mówił także Nasir Ahmad Alawi, rzecznik jednego z najbardziej znanych dowódców afgańskiej opozycji Ismaila Chana. Jego oddziały w walkach z talibami miały dotrzeć do linii położonej o 20 km od Heratu na zachodzie kraju.
Decydujące dla postępów na froncie miało być przejście na stronę Chana - byłego gubernatora Heratu - siedmiu talibskich dowódców z setką żołnierzy. Alawi wymienił ich nazwiska.
W walkach - jak twierdzi rzecznik - zginęło 50 talibów, a 37 dostało się do niewoli. Opozycja przejęła także niego 32 pojazdy opancerzone i sporą ilość lekkiej broni.
em, pap
Dodał, że poranne bombardowania amerykańskich samolotów pomogły przełamać linię frontu talibów. Siły opozycji mają znajdować się około 6 km od lotniska w Mazar-i-Szarif, uważanego za główny strategiczny punkt w północnym Afganistanie.
Poranne naloty amerykańskie były jednymi z najcięższych w całej kampanii militarnej w Afganistanie. Naoczni świadkowie słyszeli co najmniej 40 silnych wybuchów na linii frontu, gdzie talibowie okopali się naprzeciwko sił opozycyjnego Sojuszu Północnego.
W miasteczku Dżabal-us-Saraj, leżącym kilka kilometrów za linią frontu, o godz. 6.00 rano ziemia zatrzęsła się cztery razy wskutek potężnych eksplozji, które pozbawiły domy szyb w oknach.
O sukcesach militarnych mówił także Nasir Ahmad Alawi, rzecznik jednego z najbardziej znanych dowódców afgańskiej opozycji Ismaila Chana. Jego oddziały w walkach z talibami miały dotrzeć do linii położonej o 20 km od Heratu na zachodzie kraju.
Decydujące dla postępów na froncie miało być przejście na stronę Chana - byłego gubernatora Heratu - siedmiu talibskich dowódców z setką żołnierzy. Alawi wymienił ich nazwiska.
W walkach - jak twierdzi rzecznik - zginęło 50 talibów, a 37 dostało się do niewoli. Opozycja przejęła także niego 32 pojazdy opancerzone i sporą ilość lekkiej broni.
em, pap