Chiny domagają się przeprosin, Japonia wzywa do współpracy

Chiny domagają się przeprosin, Japonia wzywa do współpracy

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
W sobotę w Chinach powitano kapitana trawlera, który po kolizji jego statku z japońskimi łodziami patrolowymi przetrzymywany był w Japonii. Pekin zażądał od Tokio przeprosin, odszkodowania oraz odstąpienia od sporu w sprawie wód, gdzie doszło incydentu.
- Te działania pogwałciły poważnie suwerenność Chin oraz prawa człowieka w odniesieniu do obywatela Chin i rząd Chin stanowczo protestuje - brzmi komunikat wydany przez ministerstwo spraw zagranicznych, po powrocie kapitana Zhana Qixionga z Japonii. Według komunikatu chińskiego MSZ przetrzymywanie przez władze japońskie kapitana chińskiej łodzi rybackiej było "niezgodne z prawem", tak jak podjęcie przeciw niemu jakichkolwiek kroków prawnych. - Japonia musi przeprosić Chiny i zaoferować odszkodowanie za ten incydent - głosi komunikat, w którym podkreśla się jednocześnie, że sporne wyspy na Morzu Wschodniochińskim stanowią "bezdyskusyjnie" własność Chin.

"Zmieść japońskie diabły"

W obchodzoną w ubiegłą sobotę rocznicę tzw. Incydentu z Mukden, który doprowadził pośrednio do wybuchu wojny japońsko-chińskiej Chińczycy zorganizowali antyjapońskie demonstracje. Manifestanci skandowali "Zmieść z powierzchni ziemi japońskie diabły". Kilkudziesięciu demonstrantów stawiło się przed ambasadą Japonii z transparentami "Wynoście się z wysp Diaoyu!", ale w ciągu godziny zostali oni usunięci przez policję. Tłumy liczące po kilkaset osób zebrały się w wielu miastach. W Shenzhen na placu publicznym wielu ludzi wzywało do bojkotu japońskich towarów.

Oba kraje podzielił od ponad dwóch tygodni konflikt dyplomatyczny, który wybuchł, gdy chiński trawler zderzył się na Morzu Wschodniochińskim z dwoma okrętami japońskiej straży przybrzeżnej w pobliżu wysp nazywanych przez Chińczyków Diaoyu, a przez Japończyków Senkaku. Do będących pod kontrolą Japonii wysp roszczenia zgłaszają również Chiny. Wokół wysp znajdują się bogate łowiska. Japonia uwolniła w piątek wieczorem czasu polskiego (w nocy czasu japońskiego) kapitana chińskiego statku rybackiego, przetrzymywanego od ponad dwóch tygodni na wyspie Ishigaki na południu kraju.

Trzeba współpracować

- Uwikłane w konflikt dyplomatyczny Chiny i Japonia są ważnymi sąsiadami i muszą współpracować - powiedział w piątek prasie premier Japonii Naoto Kan. Premier Kan podkreślił, że obydwa kraje łączy nie tylko sąsiedztwo, ale i wspólna odpowiedzialność.

zew, PAP