36-letni, pochodzący z Tanzanii, Gailani oskarżony jest o współudział w ataku islamskich terrorystów na ambasady USA w Tanzanii i Kenii w 1998 r., w rezultacie których 224 osoby poniosły śmierć. Gailani został ujęty 25 lipca 2004 r. podczas potyczki z policją i wojskiem w Pakistanie. Przez ponad 2 lata był przetrzymywany w tajnych więzieniach CIA i poddawany "pogłębionym przesłuchaniom". Zdaniem jego adwokatów, był torturowany. We wrześniu 2006 r. przewieziono go do więzienia w Guantanamo.
Administracja prezydenta Obamy, dążąc do likwidacji tego więzienia, postanowiła postawić przetrzymywanych tam podejrzanych przed sądem cywilnym w USA, a nie przed trybunałem wojskowym. Decyzja ta została ostro skrytykowana przez opozycję republikańską.
Zdaniem analityków, decyzja sędziego Kaplana może stać się dodatkowym argumentem dla Republikanów, którzy uważają, że podejrzani o terroryzm powinni być uważani za "wrogich kombatantów" i sądzeni przed trybunałem wojskowym w Guantanamo. Ponadto, ich zdaniem, powinny im przysługiwać jedynie ograniczone prawa.PAP, arb