- Dla Albańczyków zniesienie wiz do UE jest największym sukcesem od upadku komunizmu na początku lat 90. - podkreślił albański minister spraw zagranicznych Edmond Haxhinasto. Z kolei mieszkańcy Bośni i Hercegowiny mówią, że swobodne podróżowanie po zjednoczonej Europie jest tak cenne jak układ pokojowy w Dayton z listopada 1995 roku, kończący wojnę w tym kraju. Młode pokolenie Bośniaków nigdy jeszcze nie jeździło swobodnie za granicę.
Obywatele Bośni i Hercegowiny oraz Albańczycy nadal nie mają prawa osiedlania się na stałe w państwach UE. Nie wolno im też podejmować w Unii pracy bez specjalnych zezwoleń. Za przedłużenie pobytu w którymś z państw unijnych powyżej 90 dni grozi im sześciomiesięczny zakaz wjazdu do UE. Na granicy może też paść pytanie o posiadaną walutę - np. w Słowenii wymaga się od nich posiadania 70 euro na każdy dzień pobytu. Wyjeżdżając do UE, Albańczycy i obywatele Bośni muszą zabrać ze sobą również polisę ubezpieczenia zdrowotnego z minimalnym pokryciem na ok. 30 tys. euro. Jeżeli zasady bezwizowego wjazdu do UE nie będą przestrzegane, Unia może ponownie wprowadzić wizy dla obu krajów.
PAP, arb