"Farsą" nazwał berliński dziennik "Tagesspiegel" przybycie z dwudniowym opóźnieniem do Kabulu pierwszego oddziału Bundeswehry z ONZ-owskich sił bezpieczeństwa ISAF.
Oddział ten, w którego skład wchodzi 70 Niemców i 30 Holendrów, stanowi forpocztę międzynarodowego kontyngentu w dowodzonych przez Brytyjczykach siłach ISAF.
Wylądował on w piątek rano na podkabulskim lotnisku Bagram, ok. 40 km od stolicy Afganistanu. Powodem opóźnienia była zła pogoda na trasie przelotu z Niemiec przez Turcję do Afganistanu.
Kłopoty z dotarciem na miejsce przeznaczenia to nie jedyny problem niemieckiego oddziału. "Tagesspiegel" w czwartkowym artykule na ten temat pisze także o kłopotach z przewiezieniem sprzętu zmotoryzowanego dla niemieckiego oddziału. 80 lekkich czołgów i samochodów opancerzonych unieruchomionych jest na pokładzie dwóch ukraińskich samolotów transportowych na lotnisku w Baku. Wyładunku pojazdów dokonać mogą jedynie żołnierze niemieccy, dlatego obie maszyny muszą czekać w Baku na rozlokowanie się w Kabulu pierwszego oddziału Bundeswehry.
em, pap
Wylądował on w piątek rano na podkabulskim lotnisku Bagram, ok. 40 km od stolicy Afganistanu. Powodem opóźnienia była zła pogoda na trasie przelotu z Niemiec przez Turcję do Afganistanu.
Kłopoty z dotarciem na miejsce przeznaczenia to nie jedyny problem niemieckiego oddziału. "Tagesspiegel" w czwartkowym artykule na ten temat pisze także o kłopotach z przewiezieniem sprzętu zmotoryzowanego dla niemieckiego oddziału. 80 lekkich czołgów i samochodów opancerzonych unieruchomionych jest na pokładzie dwóch ukraińskich samolotów transportowych na lotnisku w Baku. Wyładunku pojazdów dokonać mogą jedynie żołnierze niemieccy, dlatego obie maszyny muszą czekać w Baku na rozlokowanie się w Kabulu pierwszego oddziału Bundeswehry.
em, pap