Mąż Sotudeh wyjaśnił, że działaczka została oskarżona o udzielanie zagranicznym mediom wywiadów m.in. na temat spraw, których broniła. - Czasami informowała opinię publiczną o błędach proceduralnych - powiedział. Według męża opozycjonistki, od początku zatrzymania we wrześniu 2010 r., 45-letnia Sotudeh jest przetrzymywana w izolatce w więzieniu Evin w Teheranie.
Działaczka pod koniec września rozpoczęła dwumiesięczny strajk głodowy. Wznowiła tę formę protestu na początku grudnia. W tym samym miesiącu manifestację na rzecz jej uwolnienia przeprowadziła przed siedzibą ONZ w Genewie Szirin Ebadi. Sotudeh broniła m.in. osób oskarżonych o wywołanie kilkumiesięcznych protestów, które wybuchły w czerwcu 2009 r. w rezultacie kontestowanych wyborów prezydenckich. Adwokatka reprezentowała m.in. samą Ebadi, członków jej rodziny, a także dziennikarkę Issę Saharkiz, asystentkę lidera opozycji Mehdiego Karubiego. Ostatnio była zaangażowana w obronę młodych ludzi skazanych na śmierć za czyny, które popełnili, gdy byli nieletni.
Liczni adwokaci broniący praw człowieka w Iranie spotkali się z surowymi działaniami władz po wyborach prezydenckich z czerwca 2009 roku. Ponowny wybór Mahmuda Ahmadineżada na prezydenta Iranu wywołał wówczas wielomiesięczne demonstracje. Według rządu zginęło w nich 20 osób, a zdaniem opozycji - 70.
zew, PAP