Litwini nie chcą polskich napisów na swoich ulicach

Litwini nie chcą polskich napisów na swoich ulicach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Litwini nie chcą tabliczek z polskimi napisami na Wileńszczyźnie (Wilno - fot. Wikipedia)
63 proc. Litwinów uważa, że należy jak najszybciej usunąć polskie tablice informacyjne w miejscowościach na Wileńszczyźnie, w których większość stanowią Polacy - wynika z sondażu zamieszczonego na łamach dziennika "Lietuvos Rytas" Taką opinię respondenci uzasadniają tym, że "na Litwie obowiązuje jeden język państwowy - litewski".

21 proc. Litwinów uważa, że nie należy usuwać tablic, bo "nikomu te tablice nie przeszkadzają żyć". 12 proc. chciałoby ich usunięcia, ale jak twierdzi, "Polacy są zbyt zawzięci" i nie uda się tego zrobić. 4 proc. uczestników badania, w którym wzięło udział ponad 5 tys. czytelników "Lietuvos Rytas" wskazało, że "nie obchodzą ich stosunki polsko-litewskie".

Na Litwie ponownie nasila się dyskusja na temat obecności polskich napisów informacyjnych obok litewskich. "Już nie tylko nazwy ulic i nazwy miejscowości w środkach komunikacji publicznej w rejonie wileńskim i solecznickim są pisane po polsku, zabrano się również za nazwy wiosek" - napisała dzień wcześniej gazeta. Dziennik przytoczył przykład, że nieopodal Wilna, w pobliżu wsi Łazaryszki, pojawił się znak drogowy, na którym pod nazwą wsi po litewsku umieszczono nazwę polską.

Szef litewskiej Państwowej Inspekcji Językowej Arunas Dambrauskas twierdzi, że napisy polskie są bezprawne. - Gdy działała ustawa o mniejszościach narodowych, napisy w dwóch językach były dozwolone. Obecnie jedynym prawem, które reguluje te sprawy, jest ustawa o języku państwowym, a ta wyraźnie wskazuje, że wszystkie publiczne napisy mają być w języku państwowym, czyli litewskim - tłumaczył Dambrauskas.

Mimo to dyrektor administracji rejonu wileńskiego Lucyna Kotłowska powiedziała portalowi delfi.lt, że samorząd nie zamierza zdejmować polskich napisów, bo "one nie nikomu nie przeszkadzają". - Owszem, zgodnie z ustawą o języku państwowym napisy mają być w języku litewskim i takie są, a obok są w języku polskim. Takie napisy są potrzebne naszym mieszkańcom i nikomu one nie przeszkadzają - podkreślała Kotłowska.

PAP, arb