Na granicy Kambodży z Tajlandią znów słychać strzały

Na granicy Kambodży z Tajlandią znów słychać strzały

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tajlandia i Kambodża spierają się o tereny leżące wokół świątyni Praeh Vihear (fot. Wikipedia) 
Na granicy kambodżańsko-tajlandzkiej doszło do kolejnej wymiany ognia, mimo ogłoszonego dzień wcześniej zawieszenia broni - poinformowało kambodżańskie wojsko. Uszkodzona została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO 900-letnia świątynia, w której pobliżu trwały walki. Od 4 lutego w starciach między obiema stronami zginęły co najmniej cztery osoby.
Premier Kambodży Hun Sen w przemówieniu transmitowanym przez państwową telewizję wezwał do zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w celu "zakończenia przemocy", której dopuszcza się Tajlandia. Rzecznik tajlandzkiego rządu Panitan Wattanayagorn zapewnił, że to wojska kambodżańskie "rozpoczęły atak".

Starcia wybuchły w pobliżu spornego odcinka granicy, niedaleko XI-wiecznej świątyni Praeh Vihear - poinformował przedstawiciel kambodżańskiej armii. Do wymiany ognia doszło pomimo faktu, że 5 lutego Tajlandia i Kambodża porozumiały się co do zawieszenia broni. Do porozumienia doszło po tym jak w piątek podczas dwugodzinnego ostrzału z broni ciężkiej zginęły trzy osoby, a w sobotę przed świtem - tajlandzki żołnierz.

W okolicy świątyni od 2008 r. doszło już do kilku potyczek między wojskami Tajlandii i Kambodży. Obie strony zajęły pozycje wokół spornego wzgórza, na którym znajduje się świątynia. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości ONZ świątynię przyznał w 1962 r. Kambodży, jednak nigdy w jasny sposób nie określono, do kogo należy teren wokół niej. Do zaostrzenia sporu doszło, gdy Bangkok najpierw poparł, a następnie odrzucił propozycję Phnom Penh, by świątynię wpisać na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Napięcie między krajami wzrosło pod koniec grudnia, gdy aresztowano siedmiu Tajlandczyków, którzy weszli na sporne terytorium. Dwóch z nich, w tym były przywódca nacjonalistycznego i rojalistycznego ruchu "żółtych koszul" zostało skazanych na karę więzienia za szpiegostwo.

PAP, arb