"Wszystko było w ogniu i dymie" - zamach w Mogadiszu

"Wszystko było w ogniu i dymie" - zamach w Mogadiszu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wpływy rządu Somalii ograniczają się do kilku dzielnic w Mogadiszu (fot. Wikipedia)
Co najmniej 10 osób zginęło w samobójczym zamachu bombowym w pobliżu centrum szkolenia policji w stolicy Somalii Mogadiszu - poinformowały źródła policyjne dodając, że liczba zabitych najprawdopodobniej wzrośnie.

- Zobaczyliśmy samochód pędzący w naszą stronę, który chwilę później eksplodował. Wszystko wokół było w ogniu i dymie. Naliczyłem 10 ciał i jestem pewien, że jest więcej zabitych. Na razie nie można podać dokładnej liczby - mówił o przebiegu wydarzeń przedstawiciel somalijskiej policji. Według niego ofiary mogą znajdować się również w pobliski domach, ponieważ odłamki bomby i części samochodu zostały rozrzucone po okolicy i uszkodziły kilka budynków. Ośrodek szkolenia policji znajduje się około 500 metrów od portu w Mogadiszu. Na razie nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny za atak.

Somalia jest pogrążona w anarchii i przemocy od kiedy w 1991 roku został obalony prezydent Mohamed Siad Barre. W kraju kontrolowanym przez rozmaite milicje islamskie, plemiennych watażków i grupy bandyckie trwa wojna domowa. Obecnie przeciwko popieranemu przez ONZ rządowi tymczasowemu walczy m.in. powiązane z Al-Kaidą ugrupowanie Al-Szebab. Wpływy rządu ograniczają się praktycznie do kilku dzielnic w Mogadiszu.

PAP, arb