"Stany Zjednoczone chcą zaatakować Libię"

"Stany Zjednoczone chcą zaatakować Libię"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Hugo Chavez (fot. Wikipedia)
Prezydent Wenezueli Hugo Chavez oświadczył, że nie zamierza potępić libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego. Ostrzegł też, że USA przygotowują inwazję na Afrykę Północna, by przejąć kontrolę nad znajdującymi się tam rezerwami ropy naftowej.
- W odniesieniu do Libii prowadzona jest kampania kłamstw - powiedział Chavez w nadanym przez telewizję przemówieniu do absolwentów, którzy właśnie otrzymali dyplomy jednego z uniwersytetów. - Nie  zamierzam go potępić. Byłoby tchórzostwem potępiać kogoś, kto był moim przyjacielem - dodał.

Prezydent Wenezueli przekonywał, że za kampanią mającą na celu usunięcie Kadafiego stoi rząd USA. - Stany Zjednoczone już powiedziały, że są gotowe dokonać inwazji na Libię, nie widzicie tego? I niemal wszystkie kraje Europy potępiają Libię. Czego chcą? Zacierają ręce. Ważna jest dla nich ropa - argumentował Chavez. Prezydent Wenezueli skrytykował Stany Zjednoczone za przesunięcie swoich sił morskich i powietrznych bliżej Libii. Ostrzegł też, że władze USA przygotowują się do inwazji na Libię.

Wenezuelska opozycja stanowczo skrytykowała prezydenta za jego bliskie relacje z  Kadafim. Koalicja partii opozycyjnych ostrzegła, że brak stanowczej reakcji na brutalne tłumienie protestów w Libii szkodzi reputacji Wenezueli. "Dystansując się od wielu krajów, które potępiły kryminalne działanie libijskiego przywódcy, Chavez sprawia, że nasz kraj staje się jego obrońcą i nieodpowiedzialnie stawia nas w gronie państw odrzucanych przez społeczność międzynarodową" - głosi oświadczenie opozycji. Jeden z przedstawicieli opozycji - Gustavo Azocar - zażądał nawet, by Chavez poprosił Kadafiego o zwrot repliki szabli, która należała do bohatera narodowego Wenezueli Simoa Bolivara. Prezydent Wenezueli podarował ją Kadafiemu w ubiegłym roku.

PAP, arb