Donald Tusk nie pojedzie do Londynu

Donald Tusk nie pojedzie do Londynu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk, fot. Wprost
Poniedziałkowa wizyta premiera Donalda Tuska w Londynie została przełożona - poinformowało Centrum Informacyjne Rządu. Tusk miał rozmawiać w Londynie z szefem brytyjskiego rządu Davidem Cameronem.
Jak podkreślono w komunikacie CIR, decyzja o przełożeniu zaplanowanej na poniedziałek wizyty premiera w Londynie na inny termin została podjęta "z powodu ważnych wydarzeń związanych z reakcją wspólnoty międzynarodowej na wydarzenia w Libii i  zaangażowaniem rządu brytyjskiego w tę sprawę". Według komunikatu w tej chwili trwają ustalenia dotyczące nowej daty wizyty szefa polskiego rządu w stolicy Wielkiej Brytanii. Informacje na ten temat zostaną podane w późniejszym terminie.

Z nieoficjalnych informacji PAP uzyskanych ze źródeł zbliżonych do rządu, wynika, że Cameron chciał w Londynie rozmawiać z Tuskiem tylko o sprawie Libii, tymczasem szef polskiego rządu chciał omówić z brytyjskim premierem także kilka istotnych tematów europejskich.

- Polski rząd nie podjął jeszcze decyzji o zaangażowaniu w interwencję w Libii, natomiast podejrzewamy, że rząd angielski mógłby chcieć w czasie tej wizyty wywrzeć na nas presję, żebyśmy się zadeklarowali, że my też będziemy interweniowali w Libii. Polski rząd takiej deklaracji na tym etapie nie chce dać, nie teraz. W związku z tym lepiej, żeby ta wizyta została przeniesiona na inny termin - powiedział PAP rozmówca z otoczenia rządu.

Tusk mówił w piątek, że jest zdania, iż w sprawie Libii, Polska powinna prezentować "rozsądek i powściągliwość". Jak deklarował, w ramach swoich możliwości nasz kraj może rozważyć udział w humanitarnej akcji ogólnoeuropejskiej dla  ludności cywilnej w Libii. Premier podkreślił, że "jeśli chodzi o konflikt zbrojny i ewentualność interwencji, to Polska pozycja będzie jednoznaczna - powściągliwość i  spokojne reagowanie".

Tusk pytany wcześniej o wizytę w Londynie powiedział, że może być ona szansą na głębszą współpracę z Wielką Brytanią w ramach Unii Europejskiej. - Wielka Brytania, to kraj z którym częściej mamy różnice w Unii, niż wspólne interesy, ale wydaje się, że nadszedł czas, abyśmy zaczęli ustalać, co jest dla nas wspólne i co moglibyśmy razem zrobić. Sygnały z Londynu są bardzo obiecujące - zaznaczył.

Służby prasowe brytyjskiego premiera poinformowały, że wizytę przełożono z "inicjatywy strony polskiej", która uznała, że w świetle sytuacji międzynarodowej "może być lepiej, jeśli do spotkania obu premierów dojdzie w innym terminie". Według przedstawicielki biura prasowego Downing Street w tle tej decyzji była napięta sytuacja w Libii. Do wizyty Tuska w Wielkiej Brytanii może dojść w ciągu kilku tygodni.

zew, PAP