Antyaborcyjna Republika Irlandii?

Antyaborcyjna Republika Irlandii?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zakaz aborcji wpisany do konstytucji. Taką możliwość będą rozważać Irlandczycy w jutrzejszym referendum. Według sondaży, siły zwolenników i przeciwników są zrównoważone.
Proponowana poprawka do irlandzkiej konstytucji, przewiduje zakaz przerywania ciąży, nawet w przypadku, gdy jej utrzymanie jest zagrożone samobójstwem matki.

W Irlandii, na mocy ustawy z 1861 r., przerywanie ciąży jest nielegalne, z wyjątkiem sytuacji, gdy ciąża zagraża życiu matki. Dotychczasowa praktyka, na mocy precedensu z 1992 roku, dopuszczała jednak aborcję także i wówczas, gdy matka groziła, że targnie się na swoje życie.

W 1992 r. Sąd Najwyższy wydał zgodę na przerwanie ciąży u zgwałconej 14-latki, która groziła, że popełni samobójstwo. Efekty tego precedensowego orzeczenia zlikwidowałaby poddana pod referendum poprawka.

Jej tekst wniósł centroprawicowy rząd Bertie Aherna, który chciał, by referendum odbyło się przed przyszłymi wyborami powszechnymi, wyznaczonymi na lato br.

Przeciwne poprawce są partie opozycji - Fine Gael i Partia Pracy oraz organizacje planowania rodziny i organizacje walczące o pozostawienie decyzji o macierzyństwie kobietom. W minioną sobotę aktywistki z opozycyjnej Partii Pracy skuły się łańcuchami przed siedzibą rządu w Dublinie apelując o głosowanie na "nie".

Aborcja pozostaje w Irlandii, kraju w znacznej większości katolickim, kwestią bardzo drażliwą. W sprawie tej od 1983 r. zostały przeprowadzone cztery referenda, w których społeczeństwo irlandzkie każdorazowo większością głosów odrzucało możliwość złagodzenia ustawy antyaborcyjnej. Jednak w 1992 r. zaaprobowało prawo kobiet do poddania się zabiegowi za granicą. Według oficjalnych szacunków, co roku ok. 7 tys. Irlandek przerywa ciążę w Wielkiej Brytanii.

Chociaż Irlandczycy w większości są przeciwni legalizacji aborcji, nie są jednak jednomyślni co do poprawki, która będzie głosowana w środę. Rządząca koalicja Fianna Fail i Postępowi Demokraci apelują o poparcie propozycji i  głosowanie "tak", partie opozycyjne wzywają, by głosować "nie".

Sondaż, opublikowany w piątek przez dziennik "Irish Times", wykazuje niewielką przewagę zwolenników zaostrzenia ustawy (35 proc.) nad przeciwnikami (31 proc.).

Jednocześnie pomimo intensywnej kampanii informacyjnej w mediach i wysiłków rządu, który rozesłał do wszystkich domów 20-stronicową publikację informacyjną, obie opcje tracą zwolenników (zwolennicy "nie" stracili w ciągu pięciu tygodni 4 punkty, zwolennicy "tak" - 3) na rzecz niezdecydowanych (23 proc.) i tych, którzy nie zamierzają uczestniczyć w referendum. Liczba tych ostatnich zwiększyła się w tym okresie prawie dwukrotnie - do 11 proc.

Stanowisko rządu premiera Aherna i hierarchii kościelnej w  sprawie zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej poparł papież Jan Paweł II, który do wiernych w Irlandii skierował w tej sprawie list, odczytany w czasie mszy w minioną niedzielę w kościołach irlandzkich.

Ostateczne wyniki referendum będą znane w czwartek. Jeśli Irlandczycy zaaprobują projekt ustawy, zostanie ona poddana pod  głosowanie parlamentu w ciągu 180 dni i wpisana do irlandzkiej konstytucji, pochodzącej z 1937 r.

em, pap