To już wojna

Dodano:   /  Zmieniono: 
Myśliwce F-16, kanonierki i siły lądowe zostały zaangażowane w operacji przeciwko Palestyńczykom.
Izraelskie myśliwce F-16 przeprowadziły nalot na siedzibę palestyńskich sił bezpieczeństwa w północnej części Gazy. Źródła palestyńskie twierdzą, że trzej ranni w nalotach to cywile.

W odwecie za wczorajszy samobójczy atak palestyńskiego zamachowca w autobusie w izraelskim mieście Afula, w którym zginął jeden Izraelczyk a wielu odniosło poważne obrażenia, kolumny izraelskiej armii otoczyły dwie wsie - al-Jamun i Silat al-Harbija pod Dżeninem na Zachodnim Brzegu Jordanu. Z drugiej z tych wsi miał pochodzić zamachowiec.

Izraelskie kolumny pancerne zaatakowały miejscowości na północy i południu Strefy Gazy. Do najpoważniejszych bezpośrednich starć i największej liczby ofiar doszło w rejonie miejscowości Chan Junis. Zdaniem Reutersa, celem operacji Izraela miało być zniszczenie zakładów Kassem, w których Palestyńczycy produkują własne prymitywne rakiety bojowe. We wtorek po raz pierwszy tego rodzaju pociski rakietowe uderzyły w izraelską miejscowość Sderot i raniły trzy osoby. Według armii izraelskiej, rakiety zostały wystrzelone z terytorium Strefy Gazy.

Ofiary porannych starć izraelsko-palestyńskich to siedmiu Palestyńczyków i dwu izraelskich żołnierzy.

Izraelskie kanonierki ostrzelały też w środę pozycje palestyńskich straży przybrzeżnych i policji na północy Strefy. Na plaży w miejscowości Beit Lahia, policja znalazła ciała dwu palestyńskich marynarzy, zabitych strzałami z pokładów izraelskich okrętów. W Beit Lahia znajduje się główna siedziba palestyńskiej marynarki - oficjalnie nazywanej policją morską.

Tragiczny bilans trwających nieprzerwanie od półtora roku starć izraelsko-palestyńskich wzrósł w środę rano do co najmniej 1377 osób.

em, pap