"Trudno było powiedzieć: Jan Paweł II nie żyje"

"Trudno było powiedzieć: Jan Paweł II nie żyje"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grobowiec Jana Pawła II (fot. Wikipedia)
Ogłaszanie śmierci Jana Pawła II było niezmiernie trudne, chyba trudniejsze niż w przypadku innych papieży - uważa kardynał Leonardo Sandri, który 2 kwietnia 2005 r. na Placu św. Piotra podał wiadomość o zgonie polskiego papieża.
- Zdaję sobie sprawę, że ogłaszanie śmierci Ojca Świętego, który przez ponad 26 lat pontyfikatu napisał wspaniałą księgę miłości do ludu Bożego, ludu, który ze swej strony wyrażał miłość do papieża-Polaka, kogoś z daleka, a jednak tak bardzo kochanego, było niezmiernie trudne, chyba trudniejsze niż w przypadku innych papieży - ocenił kardynał. Wspominając wydarzenia sprzed sześciu lat watykański hierarcha oświadczył: - To było uczucie smutku, tego wszystkiego, co jest bardzo bolesne, a z drugiej strony uczucie nadziei, świadomość tego, że odchodzi człowiek święty, który zawsze pozostaje w rękach Ojca.

- Myślę, że beatyfikacja Jana Pawła II ma ogromne znaczenie. Po tym wszystkim, co miałem okazję widzieć, czy mógłbym wątpić, że był on człowiekiem Bożym - powiedział dalej kard. Sandri, który kieruje Kongregacją Kościołów Wschodnich. Kardynał pokreślił też, że "bez wątpienia Polacy powinni być najbardziej dumni, ponieważ należał on do waszego narodu". - Oczywiście rozumiem, że Polacy chcieliby go mieć bliżej, ale jak pielgrzymowaliście do niego za życia, tak teraz musicie pielgrzymować do Rzymu z hojnością, wielkodusznością, ze świadomością, że należał on do Kościoła Powszechnego, całego Kościoła - dodał.

PAP, arb