W Korei Płn. wykonano wyrok śmierci na byłym ministrze kolei za eksplozję na stacji kolejowej w Ryongchon, do której doszło w 2004 roku kilka godzin po przejeździe pociągu Kim Dzong Ila - poinformowali przedstawiciele władz w Seulu.
Cytowani przez południowokoreańską agencję Yonhap anonimowi przedstawiciele władz Korei Płd. nie podali daty egzekucji Kim Jong Sama. Minister stał na czele północnokoreańskiego resortu kolei od 1998 roku. Jego nazwisko po raz ostatni pojawiło się w oficjalnych mediach w 2008 roku.
Do wybuchu na stacji Ryongchon doszło w kwietniu 2004 roku, kilka godzin po tym, jak przejechał tamtędy specjalny pociąg północnokoreańskiego przywódcy. Kim Dzong Il wracał wówczas z niespodziewanej wizyty w Chinach. Po śledztwie stwierdzono, że przyczyną eksplozji, w wyniku której zginęło prawie 160 osób a 1600 zostało rannych, była styczność nawozów sztucznych z instalacją elektryczną.
Korea Płn. w przeszłości dokonywała już egzekucji polityków. Jednym z nich był Pak Nam Ki, były dyrektor finansów i planowania rządzącej Partii Pracy Korei. Został on skazany na śmierć i stracony w marcu 2010 jako odpowiedzialny za reformę walutową, która wywołała gigantyczną inflację i pogorszyła niedobory żywności.PAP, arb