Libijczycy otrzymali od Polski tonę darów

Libijczycy otrzymali od Polski tonę darów

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wikipedia) 
Polska delegacja z marszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem przekazała pomoc humanitarną uchodźcom z Libii, przebywającym w obozach dla uchodźców w Szuszy na granicy libijsko-tunezyjskiej. Borusewicz zapewnił, że zadaniem Unii Europejskiej podczas polskiej prezydencji będzie wsparcie krajów afrykańskich w budowie demokracji.
Polska delegacja, której celem wizyty jest wspieranie przemian demokratycznych zachodzących w Tunezji, przekazała przedstawicielom Czerwonego Półksiężyca ponad tonę darów, wśród których znalazły się m.in. leki, zestawy do przetaczania krwi, szczepionki oraz koce. W ocenie Borusewicza obozy w Szuszy są dobrze zorganizowane. - Problem jest z tymi uchodźcami, którzy nie mają gdzie lub nie chcą wracać. Dotyczy to głównie obywateli Somalii, Sudanu i Erytrei - powiedział marszałek Senatu. - Unia Europejska na pewno się tym zajmie - oświadczył.

Według biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR), w trzech obozach dla uchodźców w Szuszy-Ras Dżedir przebywa obecnie ponad 5 tys. ludzi. Są to głównie uciekinierzy z pogrążonej wojną domową Libii. Szacuje się, że z powodu niestabilnej sytuacji politycznej w Libii z kraju uciekło już ok. 227 tys. mieszkańców, w tym duża grupa Somalijczyków i Sudańczyków. Jak dotąd granicę libijsko-egipską przekroczyło ponad 105 tys. osób, a libijsko-tunezyjską 125 tysięcy, co spowodowało wprowadzenie stanu wyjątkowego w Tunezji i w Egipcie. Przyjęcie przez kraje sąsiednie tak dużej liczby migrantów w tak krótkim czasie jest dla miejscowych władz ogromnym wyzwaniem.

Szef misji UNHCR w Szuszy Hovig Etyemezian w rozmowie z PAP oświadczył, że choć liczba libijskich uchodźców przebywających w obozach w ostatnich tygodniach znacznie zmalała, to wciąż potrzebna jest duża pomoc humanitarna. - Jeszcze miesiąc temu obozy pękały od nadmiaru uchodźców. W kwietniu było ich ponad 115 tysięcy. Obecnie choć ich liczba bardzo spadła, to wciąż potrzebne są tutaj leki i zestawy sanitarne. Bez dużej pomocy humanitarnej ze strony m.in. Unii Europejskiej trudno będzie nam dalej funkcjonować - powiedział.

Podkreślił, że Tunezyjczycy bardzo liczą na pomoc państw UE. - Widać u Tunezyjczyków już zniechęcenie i zmęczenie, czują się często osamotnieniu w niesieniu pomocy tysiącom uchodźców z Libii. Wszyscy czekają na pomoc Europy i mamy nadzieję, że wizyta polskiej delegacji na dwa miesiące przed objęciem przez Polskę przewodnictwa w Unii przyspieszy działania w tym kierunku - zaznaczył.

zew, PAP