Łukaszenka wywierał presję na węgierskich dyplomatów?

Łukaszenka wywierał presję na węgierskich dyplomatów?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Alaksandr Łukaszenka (fot. Wikipedia) 
Ambasador Węgier na Białorusi Ferenc Kontra powiedział, że dyplomaci jego kraju na Białorusi odczuwali wyjątkową presję, której ofiarą padł także on sam, gdy w internecie opublikowano materiał mający skompromitować jego żonę.
Kontra przyznał, że dwóch jego podwładnych opuściło placówkę na  Białorusi przed terminem. Pierwszy z nich "odczuwał na sobie taką presję, jakiej nigdy nie odczuwał w czasie swojej służby dyplomatycznej przez 30 lat" -  relacjonował ambasador. - Po nagłym wyjeździe dwóch moich kolegów przyszła kolej na mnie - dodał. W ten sposób skomentował nagranie rozpowszechnione niedawno w internecie. Przedstawia ono kobietę przedstawioną jako żona ambasadora na lotnisku - jej zdjęciom towarzyszy rozmowa po włosku z domniemanym kochankiem.

- Ta sprawa ma dwie strony. Jedna - to osobista, która dotyczy tylko mojej żony i mnie - wskazał ambasador, dodając, że jego żona "jest dorosłym człowiekiem i ma prawo spotykać się, z kim chce". Mówiąc o "drugiej stronie medalu", zapytał retorycznie: "kto na Białorusi ma możliwość, by przez kilka miesięcy śledzić dyplomatów, filmować, gdzie oni chodzą, dniem i nocą, z ukrytej kamery? Kto ma możliwość podsłuchiwania telefonów komórkowych dyplomatów?". - Dla kogo jest to korzystne? Komu nie podobała się może nasza działalność w przewodnictwie UE i funkcja przedstawiciela UE ds. praw człowieka? - pytał ambasador. Kontra zapowiedział jednocześnie, że będzie bronił swojej rodziny i nie poda się do  dymisji. Wskazał, że węgierski MSZ wyraził do niego pełne zaufanie.

PAP, arb