Zamachowiec z Norwegii: moje czyny były potworne, ale konieczne

Zamachowiec z Norwegii: moje czyny były potworne, ale konieczne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ekipy ratunkowe szukają ciał u wybrzeży wyspy Utoya. W czasie strzelaniny zginęło tam co najmniej 85 osób (fot. FORUM) 
Za pośrednictwem adwokata Anders Behring Breivik, podejrzany o przeprowadzenie 22 lipca podwójnego zamachu w Norwegii, ogłosił, że wie, iż jego czyny były "potworne", jednak jego zdaniem były "konieczne". Na jaw wychodzą kolejne szczegóły dotyczące przeszłości mężczyzny.

- Mój klient powiedział, że wie, iż jego czyny był potworne, ale według niego były konieczne - powiedział Geir Lippestad, prawnik Breivika, podejrzanego o przeprowadzenie zamachów w Oslo i na wyspie Utoya, w których zginęły co najmniej 92 osoby. Adwokat dodał, że Breivik złoży wyjaśnienia przed sądem 25 lipca. Sąd ma zdecydować, czy do rozpoczęcia procesu zatrzymany ma pozostać w areszcie.

Norwegia: poziom zagrożenia terrorystycznego w kraju jest niski

Tymczasem pojawiają się nowe informacje na temat 32-letniego Norwega. Agencja NTB donosi o liczącym 1500 stron dokumencie pod tytułem "2083. Europejska Deklaracja Niepodległości", który został opublikowany w internecie pod  pseudonimem Andrew Berwick. Ten swoisty manifest traktuje przede wszystkim o "wojnie rasowej" oraz sposobie, w jaki Europa może się uwolnić od imigrantów. Kończy się słowami: "Myślę, że to ostatni wpis tutaj. Jest piątek, 22 lipca, 12:51" - cytuje dokument NTB. Ok. 2,5 godz. później miał miejsce pierwszy z dwóch ataków. Według nieoficjalnych doniesień gazety "VG", która powołuje się na źródła policyjne, mężczyzna miał przyznać się podczas przesłuchania, że to on zamieścił materiał w sieci.

Jeden ze sprawców masakry w Norwegii jest wciąż na wolności?

Bomba w Oslo, egzekucja na wyspie. Norwegia w szoku

Premier Norwegii o zamachach: to koszmar. Policja: sprawca to chrześcijański fundamentalista

91 ofiar zamachów w Norwegii. Było kilku sprawców?

Sprawca masakry w Norwegii był rolnikiem i grał w World of Warcraft

Wstrząsające relacje świadków strzelaniny w Norwegii. "Udawaliśmy martwych, by przeżyć"

ABW: polski ślad w sprawie zamachów w Norwegii? Badamy to

Oslo zaatakowane nawozem?

MSZ: wśród ofiar tragedii w Norwegii nie ma Polaków

Według brytyjskiego dziennika "The Guardian", dwa lata temu Breivik kontaktował się z organizacjami antyislamskimi w  Wielkiej Brytanii. W internecie miał się chwalić, że namawiał je, by  poprzez prowokację doprowadziły "młodzież dżihadu" do "przesadnej reakcji". "Kilka razy dyskutowałem z Stop the Islamification of Europe (SIOE) i English Defence League (EDL) i radziłem im, by sprowokowały młodzież dżihadu do przesadnej reakcji, co udało się już kilka razy" - pisał Breivik. Założyciel SIOE Andres Graves zaprzeczył jednak, że podobna wymiana korespondencji miała miejsce. - Nigdy się z nami nie kontaktował ani nie dawał nam rad - zapewnił. Dodał, że Breivik ubiegał się o członkowstwo SIOE ok. 18 miesięcy temu, ale go nie uzyskał, bo stwierdzono, że ma powiązania z osobami o przekonaniach neonazistowskich.

PAP, arb