Janukowycz: zagraniczne rozmowy o Tymoszenko nie wpłyną na sąd

Janukowycz: zagraniczne rozmowy o Tymoszenko nie wpłyną na sąd

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wiktor Janukowycz, fot. Wikipedia 
Dyskusje z przywódcami obcych państw na temat aresztowania byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko nie wpłyną na decyzje sądu w jej procesie - oświadczył w poniedziałek ukraiński prezydent Wiktor Janukowycz.
We wtorek udaje się on z jednodniową wizytą roboczą do Polski. W Juracie spotka się z prezydentem Bronisławem Komorowskim. Polscy dyplomaci mówili wcześniej, że jednym z tematów rozmów może być aresztowanie Tymoszenko, opozycjonistki i politycznej przeciwniczki Janukowycza. - Nasze dyskusje na ten temat (aresztowania Tymoszenko - red.) nie będą miały wpływu na decyzje sądu. Władze nie powinny ingerować w sądownictwo; jest to standard europejski, standard, obowiązujący w państwach demokratycznych - powiedział Janukowycz, pytany, czy sprawa Tymoszenko rzeczywiście zostanie podniesiona w trakcie jego wizyty w Polsce.

Ukraiński prezydent, który był w obwodzie rówieńskim na zachodzie kraju wyjaśnił, że jedzie do Polski, by omówić z prezydentem Komorowskim relacje Ukraina-UE w trakcie trwającego obecnie polskiego przewodnictwa w Radzie UE. - Mamy o czym rozmawiać. Są to kwestie podpisania (przez Ukrainę i UE - PAP) umowy o powołaniu strefy wolnego handlu oraz umowy stowarzyszeniowej, liberalizacja ruchu wizowego, a także przygotowania do (zaplanowanego w Polsce w końcu września - red.) szczytu Partnerstwa Wschodniego - powiedział Janukowycz.

Ukraińskie władze liczą, że umowa stowarzyszeniowa z UE zostanie podpisana do końca bieżącego roku, czyli jeszcze podczas polskiej prezydencji. Komentatorzy na Ukrainie uprzedzają, że w związku z aresztowaniem Tymoszenko, realizacja tych planów może być utrudniona.

Tymoszenko została aresztowana w sierpniu podczas swego procesu sądowego, w którym występuje jako oskarżona o przekroczenie uprawnień przy podpisywaniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku. Obecne władze Ukrainy uważają tę umowę za niekorzystną i zarzucają Tymoszenko, że godząc się na warunki Rosjan, działała na szkodę państwa. Była premier jest przekonana, że jej proces ma podłoże polityczne, a celem władz jest wyrugowanie jej z polityki.

Tymoszenko utrzymuje, że za działaniami wokół niej stoi prezydent Janukowycz. Opozycyjna polityk była najważniejszą konkurentką Janukowycza w zwycięskich dla niego wyborach prezydenckich w 2010 roku.

pap, ps