Włoski premier wyraził ubolewanie z powodu braku decyzji w Unii w sprawie podniesienia wieku emerytalnego we wszystkich krajach; "w ten sposób - dodał - by rządy mogły powiedzieć: to nakazuje Europa, musimy to zrobić". W tym samym wystąpieniu Berlusconi ujawnił, że przed marcowym szczytem w Paryżu, na którym zapadła decyzja o interwencji militarnej w Libii, chciał ustąpić ze stanowiska. - Myślałem, że powinienem podać się do dymisji, by być wiernym moim przyjacielskim relacjom z Kadafim - wyjaśnił. - Ale odkryłem, jak postępował ze swoim narodem, i posłuchałem tego, co myślą we Włoszech instytucje - podkreślił.
W sprawie Libii "nie popełniliśmy wtedy błędu, nie mylimy się teraz, zawsze postępowaliśmy w słuszny sposób" - ocenił premier. Poinformował, że od czasu podjęcia przez Włochy decyzji o udziale w interwencji w Libii siły tego kraju uczestniczyły w około 900 akcjach, w tym w 200 nalotach na cele militarne. - Musieliśmy to zrobić, także by bronić naszych interesów i by w obliczu nowej Libii nie znaleźć się w drugim czy trzecim rzędzie w porównaniu z krajami, które bardziej popierały tak zwanych buntowników - oświadczył Berlusconi.
pap, ps