Przywódca Palestyńczyków Jaser Arafat zaprzysiągł nowy gabinet, powołany w ramach planowanych szerszych zmian we władzach administracji palestyńskiej.
W jego skład wchodzi 21, a nie - jak dotychczas - 31 ministrów. Będzie nim kierował Arafat, ponieważ - mimo nacisków Izraela - nadal w rządzie palestyńskim nie będzie stanowiska premiera.
Powołany w minioną niedzielę gabinet miał się zebrać w poniedziałek, jednak ze względu na wkroczenie wojsk izraelskich jego pierwsze posiedzenie przesunięto. Odbyło się ono w kwaterze Arafata w Ramallah dzień po tym, gdy wojska izraelskie wycofały się z okolic kwatery, którą otaczały od dwóch dni. Podczas inauguracyjnego posiedzenia poszczególni ministrowie składali przysięgę na wierność Autonomii Palestyńskiej, kładąc ręce na Koran.
Dwiema jego kluczowymi postaciami nowego rządu będą ministrowie finansów Salem Fajada i szef nowo powołanego resortu spraw wewnętrznych - Abdelrazek Al Jahija, który będzie kierował zniszczoną i zdezorganizowaną przez Izraelczyków infrastrukturą bezpieczeństwa wewnętrznego podzieloną na trzy sektory: ochrona prezydenta, bezpieczeństwo publiczne i bezpieczeństwo wewnętrzne.
Niezwykle trudne zadanie będzie miał również nowy minister finansów: gospodarka palestyńska jest zrujnowana po 20 miesiącach intifady i zamknięciu granic Izraela dla 120 tys. palestyńskich pracowników.
Zmiany nastąpiły na stanowiskach szefów resortów przemysłu, ochrony środowiska, rolnictwa, sprawiedliwości, finansów, ministrów do spraw Jerozolimy, osiedli, parlamentarnych, organizacji pozarządowych oraz sportu i młodzieży.
Na dotychczasowych stanowiskach pozostali m.in. bliscy współpracownicy Arafata - minister informacji i kultury Jaser Abed Rabbo, minister administracji lokalnej Saeb Erekat i minister planowania i koordynacji międzynarodowej Nabil Szaat.
Nowy rząd ma charakter tymczasowy i ma działać do czasu wyborów municypalnych, parlamentarnych i prezydenckich, planowanych na koniec bieżącego roku lub początek przyszłego.
em, pap
Powołany w minioną niedzielę gabinet miał się zebrać w poniedziałek, jednak ze względu na wkroczenie wojsk izraelskich jego pierwsze posiedzenie przesunięto. Odbyło się ono w kwaterze Arafata w Ramallah dzień po tym, gdy wojska izraelskie wycofały się z okolic kwatery, którą otaczały od dwóch dni. Podczas inauguracyjnego posiedzenia poszczególni ministrowie składali przysięgę na wierność Autonomii Palestyńskiej, kładąc ręce na Koran.
Dwiema jego kluczowymi postaciami nowego rządu będą ministrowie finansów Salem Fajada i szef nowo powołanego resortu spraw wewnętrznych - Abdelrazek Al Jahija, który będzie kierował zniszczoną i zdezorganizowaną przez Izraelczyków infrastrukturą bezpieczeństwa wewnętrznego podzieloną na trzy sektory: ochrona prezydenta, bezpieczeństwo publiczne i bezpieczeństwo wewnętrzne.
Niezwykle trudne zadanie będzie miał również nowy minister finansów: gospodarka palestyńska jest zrujnowana po 20 miesiącach intifady i zamknięciu granic Izraela dla 120 tys. palestyńskich pracowników.
Zmiany nastąpiły na stanowiskach szefów resortów przemysłu, ochrony środowiska, rolnictwa, sprawiedliwości, finansów, ministrów do spraw Jerozolimy, osiedli, parlamentarnych, organizacji pozarządowych oraz sportu i młodzieży.
Na dotychczasowych stanowiskach pozostali m.in. bliscy współpracownicy Arafata - minister informacji i kultury Jaser Abed Rabbo, minister administracji lokalnej Saeb Erekat i minister planowania i koordynacji międzynarodowej Nabil Szaat.
Nowy rząd ma charakter tymczasowy i ma działać do czasu wyborów municypalnych, parlamentarnych i prezydenckich, planowanych na koniec bieżącego roku lub początek przyszłego.
em, pap