Chamenei ostrzega USA: nasz odpór będzie silny
- Obecnie system polityczny kraju jest systemem prezydenckim, w którym prezydent jest wybierany bezpośrednio przez ludzi, co jest dobrym i skutecznym sposobem - powiedział Chamenei na spotkaniu z przedstawicielami środowiska akademickiego w zachodniej prowincji Kermanszach. - Jednak jeśli pewnego dnia, prawdopodobnie w odległej przyszłości, okaże się, że system parlamentarny jest bardziej odpowiedni przy wyborze urzędników sprawujących władzę wykonawczą, nie będzie problemu ze zmianą obecnej struktury - dodał.
Byłaby to największa zmiana w irańskiej konstytucji od dwóch dekad - zauważa agencja Reutera. O ile przed wyborami prezydenckimi w czerwcu 2009 roku Ahmadineżad mógł liczyć na pełne poparcie ajatollaha, to spór między nimi zaostrzył się w kwietniu, gdy próba zdymisjonowania przez prezydenta ministra ds. bezpieczeństwa została zawetowana przez duchowego przywódcę - twierdzą analitycy.
Deputowani zdominowanego przez konserwatystów parlamentu grozili wówczas prezydentowi nawet impeachmentem, a kilku jego sojuszników pociągnięto do odpowiedzialności w związku z zarzutami korupcyjnymi. Duchowy przywódca Irańczyków ma decydujący głos w tak kluczowych kwestiach jak wojsko czy program nuklearny kraju.
Ostatnie wybory prezydenckie w Iranie, które zapewniły Ahmadineżadowi reelekcję, są uważane przez opozycję za sfałszowane. W ich następstwie doszło do masowych protestów.
zew, PAP