Litewscy Polacy nie składają broni

Litewscy Polacy nie składają broni

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Nie osiągnęliśmy porozumienia, ale sprawa oświaty polskiej pozostaje. Nadal będziemy udowodniali swoje racje, w różnych formach, przewidzianych w państwach demokratycznych - powiedział członek polsko-litewskiego zespołu ekspertów, dyrektor polskiego Gimnazjum im. Adama Mickiewicza w Wilnie Czesław Dawidowicz po zakończonych fiaskiem piątkowych obradach polsko-litewskiego zespołu ds. edukacji.

- Wynik ponad dwumiesięcznych negocjacji jest smutny, ale nie zamierzamy się podawać, nie zniechęcamy się. Jeżeli ten rząd (Litwy -  PAP) nas nie usłyszy, to być może usłyszy następny rząd - powiedział  prezes Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie Józef Kwiatkowski, który również uczestniczył w pracy zespołu ekspertów.

W jego ocenie, jedynym pozytywem pracy tego zespołu, jest to, iż w  trakcie negocjacji "władze oświatowe Litwy pokazały swe rzeczywiste oblicze, którego wielu z nas, Polaków na Litwie, jak też działaczy i  polityków w Polsce, nawet się nie spodziewało".

Wiceminister oświaty Litwy i współprzewodniczący polsko-litewskiego zespołu ekspertów do spraw edukacji Vaidas Bacis w rozmowie z agencją BNS powiedział, że mimo braku porozumienia, "strona litewska cieszy się, że te spotkania się odbyły".

Zaznaczył, że "naiwnie byłoby się spodziewać, iż opinie i stanowiska zawsze się zgadzają" i dodał, "właśnie dlatego konieczna jest dalsza współpraca".

Bez porozumienia w kluczowych sprawach dotyczących mniejszości polskiej na Litwie i bez wspólnego komunikatu podsumowującego prace polsko-litewskiego zespołu ekspertów do spraw edukacji zakończyło się w  piątek w Trokach na Litwie ostatnie posiedzenie zespołu.

Polska delegacja postanowiła, że nie podpisze komunikatu końcowego, który nie oddaje rozbieżności między stronami. Według polskich ekspertów różnic tych było więcej niż punktów zbieżnych. W ich ocenie Litwini nie  poszli na żaden kompromis z Polakami na Litwie.

Postanowiono, że strony przygotują odrębne dokumenty w sprawie pracy zespołu ekspertów. Strona polska ma taki wydać już w poniedziałek, strona litewska - we wtorek.

Polsko-litewski zespół rozpoczął swoją pracę we wrześniu w  Druskiennikach. Potem odbyły się spotkania w Warszawie, Wilnie i  Augustowie. Od początku najwięcej uwagi eksperci poświęcili litewskiej ustawie oświatowej, która zakłada daleko idące, niekorzystne dla  polskiej mniejszości, zmiany. Najwięcej kontrowersji wzbudza ujednolicenie egzaminu maturalnego z języka litewskiego we wszystkich szkołach na Litwie.

W środę premier Litwy Andrius Kubilius po raz kolejny wykluczył zmianę litewskiej ustawy o oświacie.

pap, em