Co najmniej 35 kurdyjskich wieśniaków zginęło wskutek operacji tureckiego lotnictwa w południowo-wschodniej części Turcji, w pobliżu granicy z Irakiem - poinformował lokalny polityk prokurdyjskiej Partii Pokoju i Demokracji (BDP). Członek rady prowincji Sirnak Ertan Eris powiedział, że wszystkie ofiary śmiertelne odnotowano we wsi Ortasu. Wcześniej inny polityk BDP twierdził, że ofiary były przemytnikami, a władze są świadome, iż mieszkańcy wsi trudnią się przede wszystkim kontrabandą.
Od lata turecka armia zmaga się z nasileniem ofensywy prowadzonej przez bojowników ze zdelegalizowanej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), którzy domagają się utworzenia państwa kurdyjskiego na terenach zamieszkanych przez Kurdów w Turcji, Iraku, Syrii i Iranie. Separatyści wykorzystują bazy w północnym Iraku do ataków na tureckie cele. Partia Pracujących Kurdystanu jest uważana przez Turcję, USA i UE za organizację terrorystyczną. Szacuje się, że trwający od 1984 roku konflikt w tureckim Kurdystanie spowodował śmierć około 45 tys. ludzi.
PAP, arb