Białoruś: internetowy atak na opozycję. "Kasują nam wszystko"

Białoruś: internetowy atak na opozycję. "Kasują nam wszystko"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szefowa Karty'97 nie ma wątpliwości, że strona padła ofiarą ataku białoruskich specsłużb (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Nieznani sprawcy włamali się na stronę białoruskiego portalu opozycyjnego Karta'97 i niszczą zamieszczone tam materiały - poinformowała redaktor portalu Natalla Radzina. 29 grudnia po południu strona była już prawie pusta.
Radzina poinformowała inne niezależne portale białoruskie, że  skradziono jej wszystkie hasła do strony Karty'97. Dodała, że wcześniej na stronie zamieszczono prowokacyjny tekst, z którym redakcja nie ma nic wspólnego. Tekst zawierał treści szkalujące Irynę Chalip, żonę koordynatora inicjatywy społecznej Karta'97 i byłego kandydata na  prezydenta Andreja Sannikaua, który odbywa karę 5 lat kolonii karnej. - To specłużby, nie ma co do tego wątpliwości - podsumowała Radzina.

Redakcja Karty'97 działa w Wilnie. Sama Radzina otrzymała na Litwie status uchodźcy politycznego. Dziennikarka była wśród działaczy opozycji, którym postawiono zarzuty w sprawie karnej o masowe zamieszki, wszczętej po manifestacji opozycji w Mińsku w wieczór po wyborach prezydenckich 19 grudnia 2010 r. Zatrzymana po demonstracji, przez ponad miesiąc była w areszcie śledczym KGB w Mińsku. Potem zwolniono ją w zamian za zobowiązanie, że nie wyjedzie z kraju. Mimo to w marcu uciekła z Białorusi.

PAP, arb