"My zabiliśmy 30 pasażerów - wy 6 milionów Żydów". Włosko-niemieckie złośliwości z Costa Concordią w tle

"My zabiliśmy 30 pasażerów - wy 6 milionów Żydów". Włosko-niemieckie złośliwości z Costa Concordią w tle

Dodano:   /  Zmieniono: 
Costa Concordia uderzyła o skały i przewróciła się wieczorem 13 stycznia (fot. EPA/CARLO FERRARO/PAP) 
Trudno sobie wyobrazić, że Niemiec, albo Brytyjczyk uderzyłby w skały, a potem uciekł - napisał o katastrofie statku Costa Concordia komentator niemieckiej gazety "Der Spiegel", który zauważył z przekąsem, że - w związku z zachowaniem kapitana statku - zapewne nikt nie był zaskoczony, iż statkiem tym dowodził Włoch. Na złośliwości te odpowiedziała niemal natychmiast gazeta "Il Giornale". "Może i mamy Schettino (kapitan Costa Concordii - red.), ale wy macie Auschwitz" - napisał redaktor naczelny włoskiej gazety.
Zaczęło się od tekstu Jana Fleischhauera na internetowej stronie niemieckiego dziennika. "My Niemcy nie pozwalamy, aby pewne rzeczy się wydarzały, ponieważ w przeciwieństwie do Włochów jesteśmy >słuszną< rasą" - napisał komentator. W dalszej części tekstu okazało się jednak, że zdanie to było tylko prowokacją i pretekstem do rozprawienia się z narodowymi stereotypami, które autor traktuje jako przejaw rasizmu.

Włosi potraktowali jednak pierwszą część wypowiedzi Niemca poważnie - dziennikarza niemieckiej gazety skrytykował ambasador Włoch w Berlinie, który treść artykułu nazwał "obraźliwą" i "bezpodstawną". A redaktor naczelny "Il Giornale" w odpowiedzi na tekst z "Der Spiegla" napisał, że "już czytaliśmy przemówienia Hitlera o wyższości rasy niemieckiej". "Przypominanie nam tego dzisiaj, w Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu, jest w złym guście. To prawda. Włosi odpowiadają za śmierć 30 pasażerów Costa Concordii. Wy Niemcy zabiliście sześć milionów" - podkreślił Allesandro Sallusti. "Na dodatek żaden członek wyższej niemieckiej rasy nikogo z nich nie uratował. My natomiast przeciwnie, uratowaliśmy 4200 pasażerów. No i setki tysięcy Żydów od Holokaustu" - przypomniał redaktor naczelny "Il Giornale".

TVN24.pl, arb