Sikorski: ukraiński rząd wie, że najpierw sprawa Tymoszenko

Sikorski: ukraiński rząd wie, że najpierw sprawa Tymoszenko

Dodano:   /  Zmieniono: 
Radosław Sikorski rozmawia z Catherine Ashton w Pradze (fot. EPA/FILIP SINGER/PAP) 
- Postęp w sprawie byłej ukraińskiej premier Julii Tymoszenko to warunek podpisania przez UE umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą - oświadczyli w Pradze przedstawiciele Unii Europejskiej, w tym państw Grupy Wyszehradzkiej (Polski, Czech, Słowacji i Węgier).
Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton oświadczyła, że UE już wcześniej wskazywała na nieprawidłowości w procesie Tymoszenko i niezgodności ze standardami międzynarodowymi. - Żądamy od Ukrainy, aby nie tylko przyjęła to do wiadomości, ale także naprawiła to zgodnie z literą prawa międzynarodowego - powiedziała Ashton.

Tymoszenko siedzi

Tymoszenko została skazana na siedem lat więzienia za nadużycia, do których doszło przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku, gdy stała na czele rządu. Była premier jest przekonana, że wyrok ten wydano, by wyeliminować ją z polityki; Julia Tymoszenko była najpoważniejszą konkurentką obecnego ukraińskiego przywódcy Wiktora Janukowycza w wyborach prezydenckich w 2010 roku.

Jak na razie ze względu na przetrzymywanie Julii Tymoszenko w więzieniu umowa stowarzyszeniowa, przewidująca m.in. utworzenie strefy wolnego handlu między UE a Ukrainą nie została parafowana. Przewidywano, że nastąpi to w marcu, lecz - jak podkreślili uczestnicy spotkania w Pradze - zależy tylko od władz w Kijowie, czy zechcą spełnić oczekiwane warunki polityczne.

Sikorski: dopóki ta sprawa nie zostanie rozwiązana...

- Polska życzyłaby sobie, aby umowa stowarzyszeniowa (z Ukrainą) została podpisana i ratyfikowana. Zgadzamy się z Tymoszenko, która chciałaby tego bez względu na to, co się z nią stanie. Jednak to nie nastąpi, dopóki sprawa Tymoszenko nie zostanie rozwiązana. Ukraiński rząd o tym wie - mówił minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Oprócz Sikorskiego i Ashton do stolicy Czech przybyli szefowie dyplomacji Czech i Węgier - Karel Schwarzenberg i Janos Martonyi, a także unijny komisarz ds. rozszerzenia i polityki zewnętrznej Sztefan Fuele. Ponadto gośćmi byli przedstawiciele Danii, która przewodniczy w tym półroczu pracom UE, reprezentanci krajów bałtyckich oraz państw Partnerstwa Wschodniego: Armenii, Azerbejdżanu, Gruzji, Mołdawii i Ukrainy. Z zaproszenia do Pragi nie skorzystały władze Białorusi.

zew, PAP