O ewentualnych działaniach wojskowych przeciw Iranowi mówił niedawno kilkakrotnie premier Izraela Benjamin Netanjahu. Po powrocie z rozmów z prezydentem USA Barackiem Obamą Netanjahu oświadczył w czwartek wieczorem w izraelskiej telewizji, że woli rozwiązanie dyplomatyczne, lecz opcję militarną pozostawia otwartą.
- Nie zaakceptujemy posiadania przez Iran broni nuklearnej, gdyż jest to zagrożenie dla naszej egzystencji - powiedział Netanjahu. Dodał, że atak na Iran "chociaż nie jest kwestią dni czy tygodni, to też i nie lat". Były doradca Netanjahu ds. bezpieczeństwa Uzi Arad powiedział izraelskiej rozgłośni wojskowej, że atak to "kwestia miesięcy".
Meir Dagan kierował Mosadem od 2002 do początków 2011 roku. Od czasu dymisji wypowiada się publicznie przeciwko ewentualnemu atakowi militarnemu Izraela na Iran. Zachód podejrzewa Iran o potajemne prowadzenie prac nad bronią atomową; władze w Teheranie konsekwentnie twierdzą, że ich program nuklearny ma charakter czysto cywilny.
ja, PAP