Dwóch Polaków zginęło na czeskiej autostradzie

Dwóch Polaków zginęło na czeskiej autostradzie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kierowca mikrobusu z niewyjaśnionych przyczyn uderzył w jadącego przed nim tira (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Dwóch Polaków zginęło w zachodnich Czechach w wyniku zderzenia polskiego mikrobusu z ciężarówką - poinformowała czeska policja. Obrażenia odniosło ponadto siedmiu Polaków, a stan dwóch z nich jest poważny.
Polski konsul w Pradze Marek Pędzich poinformował, że w  szpitalach w Rokycanach i Pilznie nadal przebywa sześć osób - jedna już została zwolniona, kolejna czeka na wypisanie w ciągu dnia. Konsul zapewnił, że ich stan jest dobry, a ranni odnieśli obrażenia nie  zagrażające życiu - potłuczenia, złamania. Dwie osoby przebywają na oddziale intensywnej terapii, gdzie trwa ocena ich stanu zdrowia. Są przy nich pracownicy polskich służb dyplomatycznych.

Według czeskiej policji do wypadku doszło ok. godz. 3 nad ranem na  autostradzie D5 w okolicach miasta Rokycany, na trasie prowadzącej z  Pragi do granicy z Niemcami. Z niewyjaśnionych przyczyn mikrobus z  polskimi tablicami rejestracyjnymi uderzył w naczepę jadącego przed nim tira. Przypuszcza się, że kierowca mikrobusu zasnął. - Bus wbił się pod tira, ale nie wiadomo z jakiej przyczyny - poinformował konsul Pędzich. Ciężko rannych do szpitala w Pilznie przetransportował śmigłowiec, pozostali trafili do szpitala w pobliskich Rokycanach.

Z powodu wypadku autostrada przez kilka godzin była częściowo zamknięta.

PAP, arb