Sto lat po zatonięciu Titanica Brytyjczyk "odnalazł" swego dziadka na pokładzie statku

Sto lat po zatonięciu Titanica Brytyjczyk "odnalazł" swego dziadka na pokładzie statku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Olympic i Titanic - dwa największe statki w historii żeglugi pasażerskiej (fot. Wikipedia)
Dzięki opublikowaniu pełnej listy pasażerów i załogi Titanica mieszkaniec Hampshire David Lee przekonany jest, że rozwiązał zagadkę swego stryjecznego dziadka, który podawał się za kucharza na Titanicu, a nie miał na to żadnego dowodu.

Lee ustalił, że jego stryjeczny dziadek Henry Reginald pracował na  Titanicu pod fikcyjnym nazwiskiem Frank Martin. Na liście załogi istotnie figuruje F. Martin, którego data i miejsce urodzenia są takie same jak Henry'ego Reginalda Lee, choć jego zawód wyszczególniony jest jako kuchenny pomywacz. Niewykluczone, że stryjeczny dziadek Davida Lee wstydził się podrzędnej pracy, ale był dumny, że  podróżował statkiem uchodzącym z początkiem XX wieku za szczyt luksusu i  techniki.

Lee nie był jedynym podróżującym pod przybranym nazwiskiem. Powodem, dla którego Amerykanie i Brytyjczycy podają różną liczbę ofiar (Amerykanie mówią o 1517, a Brytyjczycy o 1490) jest m.in. to, że dziewięciu Chińczyków podróżowało na jednym i tym samym bilecie. - Moja rodzina zawsze była przekonana, że mój stryjeczny dziadek był na pokładzie Titanica, ale nie figurował na żadnej liście. Teraz dopiero okazało się, że pracował na Titanicu pod przybranym nazwiskiem - mówi David Lee w rozmowie z "The Scotsman".

Według irlandzkiej prasy największą stratę w wyniku katastrofy Titanica w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku poniosła wieś Addergoole w  hrabstwie Mayo w zachodniej Irlandii. Na pokład statku w Queenstwon (obecnie Cobh), ostatnim porcie, do którego zawinął statek przed wypłynięciem na Atlantyk, wsiadło 14 pochodzących stamtąd emigrantów, z  których 11 utonęło.

W Republice Irlandii i Irlandii Płn. 14 i 15 kwietnia odbywają się uroczystości upamiętniające katastrofę sprzed stu lat. 15 kwietnia w  anglikańskiej katedrze św. Anny w Belfaście zostanie wykonane skomponowane na specjalne zamówienie requiem (The Requiem for the Lost Souls of the Titanic) upamiętniające ponad 1500 ofiar zatonięcia statku. 

"Titanic był technologicznym cudem swego wieku - bezkonkurencyjnym symbolem ludzkiego geniuszu, jego triumfu nad żywiołami przyrody i  wyrazem nadziei na nowe stulecie" - napisał brytyjski "The Mirror". "(Jednak) wodowanie Titanica nie było symbolem nowej ery, ale  początkiem stulecia, w którym zdobycze technologii spowodowały rzeź na  przemysłową skalę, od okopów w I wojnie światowej po atomowy grzyb grożący zagładą planety" - dodała gazeta w komentarzu.

PAP, arb