Według jednego z działaczy opozycji, walki wybuchły, gdy siły syryjskie otworzyły ogień do demonstrantów protestujących przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada, zabijając jedną osobę. - Są ofiary wśród żołnierzy, zniszczonych zostało pięć czołgów - powiedział działacz.
Według Obserwatorium po raz pierwszy od wybuchu rewolty przeciwko Asadowi w marcu 2011 r. na ulice Aleppo (Halab) w północno-zachodniej Syrii wyjechały wozy opancerzone. To Aleppo było miejscem, gdzie przez tygodnie odbywały się antyrządowe manifestacje.
Ze względu na administracyjne restrykcje wobec działalności mediów w Syrii doniesień tych nie można na razie zweryfikować w niezależnych źródłach. Rozlew krwi i represje w Syrii trwają mimo ogłoszonego na początku kwietnia przez wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana zawieszenia broni i obecności w tym kraju ok. 150 obserwatorów ONZ.
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, w wyniku trwającego od marca 2011 r. konfliktu zbrojnego między przeciwnikami prezydenta Asada a siłami rządowymi zginęło już około 11 tys. ludzi.eb, pap