Kwaśniewski zbada nie tylko sprawę Tymoszenko?

Kwaśniewski zbada nie tylko sprawę Tymoszenko?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Aleksander Kwaśniewski (fot. PAP/Tomasz Gzell)
- Jest wola strony ukraińskiej, by mandat obserwatorów Parlamentu Europejskiego, byłego prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego i byłego szefa PE Pata Coxa, wykraczał poza obserwację procesu kasacyjnego Julii Tymoszenko - powiedział wiceszef PE Jacek Protasiewicz.

- Żadne decyzje jeszcze nie zapadły - zastrzegł eurodeputowany, który jest koordynatorem misji dwóch obserwatorów PE. Jednak, jak wskazał, "jest wola strony ukraińskiej, zwłaszcza władz, aby upoważnić panów Kwaśniewskiego i Coxa do tego, by nie tylko przyjrzeli się sprawie procesu kasacyjnego (byłej premier Ukrainy) Julii Tymoszenko, ale również sytuacji byłego ministra spraw wewnętrznych Jurija Łucenki i byłego ministra obrony Wałerija Iwaszczenki, również skazanych na więzienie za nadużycia władzy".

"Ukraińska walka przeniosła się do PE"

- W czasie rozmów w Kijowie Kwaśniewski i Cox sondowali możliwości poszerzenia mandatu swojej misji poza obserwację procesu kasacyjnego byłej premier - wyjaśnił Protasiewicz. Dwaj obserwatorzy, których wysłanie zaproponował w imieniu PE jego przewodniczący Martin Schulz, a zgodził się na to premier Ukrainy Mykoła Azarow, mieli pierwotnie przyglądać się tylko sprawie Tymoszenko.

W Strasburgu zakończyło się dwudniowe spotkanie komisja współpracy parlamentarnej PE-Ukraina. Jak relacjonował Protasiewicz, ukraińscy deputowani z rządzącej Partii Regionów wyszli z sali, by udaremnić przyjęcie komunikatu końcowego z posiedzenia. Nie zgadzali się bowiem, by w tekście znalazły się słowa o konieczności rozwiązania politycznego sprawy Tymoszenko i byłych ministrów w jej rządzie.

- Obserwujemy wzrastające napięcie i coraz większe emocje w przedwyborczej walce politycznej między siłami zjednoczonej opozycji i koalicji rządowej na Ukrainie. Ta walka przeniosła się również na forum PE - ocenił wiceprzewodniczący europarlamentu. Wskazał, że działanie nie było skuteczne, bo dokument został przyjęty. Kwaśniewski i Cox rozpoczęli 11 czerwca swą misję od spotkań z przedstawicielami Tymoszenko, prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem oraz Azarowem i członkami jego rządu. Mają wrócić na Ukrainę prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. Proces kasacyjny Tymoszenko, który mają obserwować, odbędzie się 26 czerwca.

Kwaśniewski zbada sprawę Tymoszenko

W trakcie swej misji przedstawiciele PE mają mieć dostęp do dokumentów dotyczących procesu kasacyjnego Tymoszenko, prokuratorów i adwokatów. Kwaśniewski zapowiadał, że spotkają się też z przedstawicielami opozycji ukraińskiej.

PE uzgodnił z władzami Ukrainy wysłanie obserwatorów, bo sprawa uwięzionej byłej premier, której rozwiązania UE domaga się od Kijowa, poważnie zaszkodziła stosunkom Ukraina-UE. Tymoszenko, dziś będąca w opozycji, została skazana w zeszłym roku na siedem lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku, gdy stała na czele rządu. UE ocenia, że sprawa Tymoszenko ma podłoże polityczne, a władze w Kijowie wybiórczo stosują prawo w procesach byłej premier i jej współpracowników.

Łucenko został skazany na cztery lata więzienia, gdyż uznano go za winnego sprzeniewierzenia funduszy państwowych i nadużycia władzy. Iwaszczenkę sąd skazał na pięć lat więzienia za przestępstwa gospodarcze. Zarówno Łucenko, jak i Tymoszenko, znani są jako zaciekli przeciwnicy Janukowycza. Oboje twierdzą, że to właśnie on inspirował śledztwa przeciwko nim oraz wyroki wydane przez kontrolowane przez władze sądy. Ich uwięzienie pozbawia Partię Regionów ważnych konkurentów podczas wyborów parlamentarnych zaplanowanych na koniec października.

ja, PAP