Benedykt XVI w sutannie pobrudzonej "Fantą" i odchodami. Sąd wydał wyrok

Benedykt XVI w sutannie pobrudzonej "Fantą" i odchodami. Sąd wydał wyrok

Dodano:   /  Zmieniono: 
Papież Benedykt XVI (fot. prezydent.pl)
Sąd w Hamburgu zakazał publikacji okładki lipcowego numeru satyrycznego magazynu "Titanic", przychylając się do skargi Watykanu, który uważa, że okładka narusza dobra osobiste Benedykta XVI - informują niemieckie media.
Orzeczenie sądu dotyczy lipcowego wydania słynącego z prowokacyjnych okładek niemieckiego pisma. Tytułowa strona "Titanica" nawiązuje do skandalu z masowym wyciekiem tajnych dokumentów z Watykanu. Przedstawia ona Benedykta XVI w pobrudzonej moczem białej sutannie, a tytuł głosi: "Alleluja w Watykanie! Wykryto nieszczelne miejsce!". Na ostatniej stronie widać sylwetkę papieża w sutannie pobrudzonej odchodami i napis: "Wykryto jeszcze jedno nieszczelne miejsce!".

"Okładka przekracza granice tolerancji"

Według episkopatu Niemiec okładka "Titanica" przekracza granice tolerancji i narusza dobra osobiste papieża. Dlatego arcybiskup Angelo Becciu z watykańskiego Sekretariatu Stanu w imieniu papieża zwrócił się za pośrednictwem kancelarii adwokackiej w Bonn o zakazanie publikacji.

Redaktor naczelny pisma Leo Fischer powiedział agencji dpa, że redakcja odwoła się od decyzji sądu z Hamburga. Na razie okładka nie może być publikowana, bo grozi za to kara w wysokości 250 tys. euro. Dlatego lipcowe wydanie "Titanica" ma być przynajmniej tymczasowo sprzedawane bez stron tytułowej i ostatniej.

"Benedykt chyba nas źle zrozumiał"

Wcześniej redakcja pisma ironicznie skomentowała skargę papieża. "Benedykt chyba nas źle zrozumiał" - oświadczył naczelny. Twierdził, że okładka pisma pokazuje papieża, który świętuje wyjaśnienie afery "Vatileaks" i w euforii przypadkiem oblał sutannę lemoniadą. "Powszechnie wiadomo, że papież jest wielkim przyjacielem napoju orzeźwiającego Fanta" - dodał. Wyraził też nadzieję na "osobistą rozmowę z Ojcem Świętym, aby wyjaśnić nieporozumienie".

"Rysunek podlega wolności satyry"

Po stronie "Titanica" stanął Niemiecki Związek Dziennikarzy. "Na temat dobrego smaku można się spierać, ale rysunek podlega wolności satyry" - ocenił rzecznik DJV Michael Konken.

Dwa lata temu redakcja "Titanica" oburzyła Kościół katolicki, publikując okładkę, która miała być komentarzem do skandalu pedofilskiego w szkołach i instytucjach podległych Kościołowi. Przedstawiała ona rysunek biskupa stojącego w dwuznacznej pozie przed krucyfiksem.

zew, PAP